Wreszcie dotarłam na miejsce. Mój akademik, moje liceum. Jest daleko od domu, jednak myślę, że spędzę w nim niezapomniane chwile, ponieważ cała moja klasa również ma do niego uczęszczać. Pożegnałam się z tatą i weszłam do wielkiego budynku. Tam już czekała na mnie moja najlepsza przyjaciółka - Ada:
-Nareszcie jesteś! Myślałam że już nie przyjedziesz. Chodź pokażę ci nasz pokój. Akademik był bardzo duży. Z wielkiego holu ( wystrojem przypominał średniowieczny zamek ) przeszłyśmy do dziwnego pomieszczenia, w którym znajdowały się jakby 4 klatki schodowe - dwie na dół i dwie na górę. Weszłyśmy na pierwsze piętro i Ada wskazała na drzwi po prawej stronie:
- Tutaj będziemy mieszkać przez następne trzy lata!
Roześmiałam się i chciałam wejść do pomieszczenia, jednak przyjaciółka powstrzymała mnie ruchem ręki.
- Później się rozpakujesz. Na razie musimy zejść na dół.
Podziemia były niepokojąco mroczne. Na ścianach wisiały świeczniki oraz obrazy postaci, które wyglądały jak wampiry, czy wilkołaki, tylko w lepszym wydaniu. Stanęłyśmy przed drzwiami na których było napisane DYREKTOR. Weszłyśmy do środka.
YOU ARE READING
Sny
RandomPrzedstawiam moje sny, które przekształcam na opowieści. Są niespotykane i czasami bardzo dziwne. W końcu powstały w mojej głowie! Przeniosę was w słoneczne, gorące kraje z krystaliczną wodą oraz na górzyste tereny. Znajdziecie wzmiankę nawet o Jam...