***

30 2 0
                                    

    Te rozdziały będę pisała z dwóch miejsc.

Święta nadchodziły. Grażyna pracowała znów w szpitalu na Woli.

Weronika leżała w łóżku Maurycego. Za oknem padał śnieg.  Jej oczy otworzyły się. Podnosiła głowę do góry. Poczuła, że jest naga. Zajrzała pod kordłe. Jej ciało było nagie. Popiel po cichu chciał wejść do pokoju, ale zdradziła go stara, drewniana deska w podłodze. Dziewczyna popatrzyłasię w jego stronę. Zauważyła siniaki na ciele chłopaka.

- Co ci się stało? - zapytała.

- Przecież ja byłem w lesie no i tam spotkaliśmy szkopów. Tam jeden zaczął mnie bić! - odpowiedział jej,siadając koło Weroniki.

Ale Chłopacy pomogli mi i zabiłem szkopa. - dopowiedział.

- Ale my... czy my to... Zrobiliśmy? - zapytała niepewnie dziewczyna.

Chłopak kiwną twierdząco głową I wyciągnął rękę do niej. Ona uśmiechnęła się do niego I podała chłopakowi dłoń. Zaczęli się śmiać. Popiel przytulił ją. Złapał ją za podbródek I podniósł go do góry. Zaczął ją lekko całować. Nagle przestali.

- Ja nie mogę! Ja przecież... przecież ja mam chłopaka. - powiedziała mu dziewczyna.

- Wiem!!! Ale to nie moja wina, że zakochałem się w tobie. - odpowiedział z pewnym zadumieniem.

Pokręciła głową. Zaczęła zbierać swoje rzeczy I Wybiegła z sypialni. W biegła do łazienki. Zaczęła się nerwowo Ubierać. Uczesała się w Francuza I wyszła z pomieszczenia. Skierowała się w stronę drzwi od mieszkania. Nagle przed nią stanął Maurycy.

- Ty nie wiesz co mi się stało? - zapytałasię jego Weronika.

- Wiem ale pomimo tego, że on...,że on ciebie... to ja kocham cię!!! - odpowiedział jej chłopak.

Ona podeszła do niego. Cisza ogarnęła całe mieszkanie. Było tylko słychać tykanie zegara w salonie. W oczach ich obydwu pojawiły się łzy. Wtedy Weronika przytuliła go z całej siły. Chłopak odwzajemnił gest.

- Święta są tuż,tuż,a ja nie mam Wogule prezentów dla was. - powiedziała dziewczyna.

Dla mnie prezentem będziesz ty sama. -
oznajmił jej Popiel.

Weronika zaczerwieniła się.

- Dla Jadzi kup flanelowe pończochy na Kercelaku. A Mateuszowi nie wiem. Może jakąś koszulę? - oznajmił.

Dziewczyna kiwneła twierdząco głową. Uśmiechnęła się do niego. Założyła długi płaszcz zimowy,czarny beret- aby zasłonić uszy, szał i botki na zimę. Wyszła.

W tym samym czasie w Anglii, Michał wpatrywał się w zdjęcie, siedząc w dużym fotelu przy kominku, w którym rzażyły się kilka drewnem.

Nagle do pokoju wpadli Władek z Jakubem,siadając na łóżku chłopaka.

- Czy masz ochotę się przejść i porozmawiać z tobą o Weronice? - zapytał Władek.

Dziewczyna W Konspiracji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz