~Rozdział 2 - Pierwszy dzień ~

190 8 2
                                    

Zobaczyłam nagle pokój na strychu . Moje wrażenia. To już nieważne.Przy jednej ścianie była strona Dippera,a po drugiej stronie jego siostry.Lecz oprócz ich stron to niedaleko łóżka Dippera było łóżko.Właściwie to na środku.Położyłam się na nie ze zmęczenia.

-Pewnie jesteś padnięta po podróży. -powiedział Dipper i dotknął mojego czoła.-Prześpij się.

Mabel i Dipper wyszli z pokoju.Ja zasnęłam,bardzo głęboko.

Przed drzwiami do pokoju.

-Dipper,ona śpi ? - spytała się Mabel.

-Ciiii...-wszedł do środka i zobaczył Leę ,która spała.-...śpi.
Dipper i Mabel wszedli do pokoju.Mabel usiadła na swoje łóżko, a Dipper usiadł na łóżku Lei,która spała.

Otworzyłam wolno oczy i zobaczyłam Dippera.Na początku się wystraszyłam i spadłam do tylu z łóżka. Lecz Dipper podszedł i pomógł mi wstać.

-Śnił Ci się koszmar,że tak się wystraszyłaś ? -spytał Dipper,pomagając Mi wstać.

-Ehh.. tak.Chodzi o ...

Chodziło o dziennik który znalazłam.

-Powiedz,proszę .-powiedział Dipper i uklękł przy mnie.

Mabel podeszła też do mnie.

-On Cie kocha. -wyszeptała do mnie.

No Dipper tak błagał słodko ,że nie wytrzymałam i się zgodzić musiałam.

-Eh..-wzdychnęłam,wzięłam torbę. -Chodzi o dziennik który znalazłam niedawno. -wyjełam dziennik.-Jakiś anonimowi ktoś napisał chyba trzy dzienniki...-powiedziałam. - i napisał o potworach i tutejszych dziwactwach.-dodałam.

-Nie wierzę. -powiedział Dipper.-Ty też się ciekawisz tymi dziennikami tak jak ja !-dodał ze szczęściem.

Dipper wyjął spod swojej poduszki dziennik.Był taki jak ten który znalazłam tylko z numerkiem 3.Dał mi go do ręki upewniając się,że może mi zaufać.Ja z ciekawością go oglądałam.

-Dipper jest zafascynowany tymi dziennikami.-powiedziała Mabel

Dipper się zarumienił.

-A co Ci się śniło ,że tak się wystraszyłaś ?-zapytał znów.

-Eh.. Wiecie kto to Bill ? -zapytałam.

-On..Ci się śnił ? -spytała Mabel.

-Tak.

-Wprowadziłaś mu się do umysłu ? -spytał Dipper.

-Nie.

-To dobrze.Nic Ci złego sie nie stanie.No narazie przynajmniej-powiedział.

-Czekaj,która godzina ? - spytałam.

-Po 15.-odpowiedział Dipper.

-Dobra,idę się przejść. -dodałam.

Po czym wybiegłam z pokoju.Dipper wybiegł za mną,a Mabel za nim.Gdy byłam na dworze zatrzymałam się.Dipper też się zatrzymał..Ale za późno.Wpadł na mnie.

-Och,przepraszam.Nie wiedziałem kiedy ... się zatrzymasz.-powiedział.

Mabel zobaczyła jak Dipper leży na mnie i się zaczęła śmiać.Na dodatek zrobiła zdjęcie aparatem.Dipper się zaczerwienił i ja też. Zszedł ze mnie.Przykucnął do mnie,wziął mnie za ręce,lekko pociągnął i pomógł mi wstać. Ja byłam tak samo zdenerwowana i zarumieniona jak on.Trzymał mnie za ręce.Dałabym wiele bym była z nim sama,bo Mabel się śmiała.Gdybyśmy byli sami nikt by się nie śmiał.

|| Wodogrzmoty Małe || Córka Tajemnic Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz