•122•

161 12 4
                                    

- Trzymam Cię za słowo - powiedział przygotowując się do opowiedzenia swojej historii. - To zdarzyło się jakieś 3 miesiące temu... miałem za zadanie pilnować młodszego rodzeństwa, ponieważ rodzice obchodzili swoją dziesiątą rocznicę ślubu- mówił powoli. - ja zamiast się zaopiekować braćmi wypiłem kilka piw z kumplem który postanowił mnie odwiedzić. Postanowiłem więc, że zawiozę rodzeństwo do babci która mieszkała niedaleko, żeby móc porozmawiać z kolegą - opowiadał. - Nie pamiętam tego dnia bardzo dobrze, bo w końcu byłem lekko wstawiony. Lecz pamiętam doskonale moment w którym straciłem kompletnie panowanie nad samochodem i spowodowałem wypadek. Auto uderzyło w ciężarówkę. Byłem w ogromnym szoku, kiedy odwróciłem się żeby zobaczyć czy braciom nic się nie stało, zamarłem. Obaj byli zmiażdżeni przez auto które jechało za nami - mówił szybko, a jego oddech przyspieszył. - Zabiłem ich rozumiesz?! Zabiłem ich! To wszystko moja wina! Ja tylko leżałem kilka tygodni w szpitalu, a oni nie żyli... cała rodzina się ode mnie odwróciła. Nikt mnie nie odwiedził w szpitalu, co bardzo dobrze rozumiem. Zasłużyłem na to. Jestem okropnym potworem.

I'm Fine  {Wolno pisane} ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz