wściekłyKuk: PO CO JA TAM ZOSTAŁEM DODANY
wściekłyKuk: jeszcze bardziej się pożarłem z tym debilem
leszcz: ej, ale ja Jimina kocham lubię i szanuję, więc proszę się tak do niego nie zwracać, ok
wściekłyKuk: a widzisz mój pseudonim??!?!!
leszcz: widzę
wściekłyKuk: to dobrze, bo mi zniknął
wyświetlono
leszcz: czemu go tak nie lubisz?
wściekłyKuk: bo to idiota
wściekłyKuk: nie czaję go w ogóle
wściekłyKuk: nie dogadam się z nim nigdy
wściekłyKuk: to jakiś dzikus
leszcz: nie bądź taki hej do przodu
leszcz: gdyby Jungkooczka nie skakała, to by nóżki nie złamała
wściekłyKuk: nieśmieszne
leszcz: niemiłe
wściekłyKuk: ej, Taehyung
leszcz: oficjalnie, po całym imieniu uhu
wściekłyKuk: mhm
wściekłyKuk: nie podnieć się przypadkiem
leszcz: -_______-----
wściekłyKuk: o co Jiminowi chodziło z tym, że co ty we mnie widzisz
wściekłyKuk: co widzisz?
leszcz: no Ciebie, a co
leszcz: chodziło mu o to, że no
leszcz: że dlaczego się z Tobą przyjaźnie, bo ty ułom jesteś i te sprawy
leszcz: tak o to
wściekłyKuk: A H A
wściekłyKuk: CO ZA ZJEB, WEŹ GO W PIZDU GDZIEŚ WYWIEŹ PLZ
CZYTASZ
What's up, motherfucker ~ vkook
FanfictionTaehyung znalazł dla sobie idealne hobby - wkurwianie Jungkooka. Za to Jungkook nie cierpi się denerwować i przez to jeszcze bardziej się złości. Ale z ręką na sercu zapewnia, że Taehyunga trochę lubi. Dlatego dzielnie znosi jego humorki. Kook nie r...