5. Kłopoty?

155 14 2
                                    


Olivia poczuła, że serce stanęło jej w gardle. Strach sparaliżował ją zupełnie. ,,Sehsade Selim''- przeszło jej przez myśl.

Natychmiast przypomniała sobie jego surowy wyraz twarzy i nieszczere uśmiechy kobiet. Wyglądało na to, że nie jest tu szczególnie lubiany. A teraz leżał tuż przed nią. I to z jej winy!
Zdawało się, że stracił przytomność. Olivia miała szansę na ucieczkę, jednak zupełnie nie mogła się ruszyć.

Nagle mężczyzna otworzył oczy. Wszystko działo się tak szybko, że dziewczyna bliska była pójścia w ślady księcia, czyli najzwyczajniejszej utraty przytomności.
Jednak szybko się otrząsnęła, gdyż usłyszała głuchy jęk. To Selim usiłował podnieść się z  ziemi. ,, Już po mnie!'' - Olivia nie wiedziała co robić. Miała jednak świadomość, że czekają ją ogromne kłopoty...
                     
                       ~~♥~~

Wkońcu książę wstał i jakby próbując zorientować się w sytuacji zaczął rozglądać się dookoła. Jego wzrok początkowo przyciągnął wciąż przerażony Mersi, po chwili zaś błyskawicznie przeniósł się na Olivię.
- Se-ssehh-sade...- szepnęła dziewczyna. Do jej oczu napłynęły łzy strachu.
- Ja... Przep-przepraszam...
Była niemal pewna, że czeka ją zamknięcie w lochach.
Selim wciąż mierzył Olivię wzrokiem. Po chwili jednak zbliżył się do niej. ,, Zaraz na pewno wezwie strażników!''
On jednak szybkim ruchem chwycił ją za rękę i pociągnął za sobą.
Olivia bez słowa ruszyła za nim. Właściwie wcale nie chciała, ale czuła, że nie może stawić oporu.

W końcu książę zatrzymał się przed drzwiami. Były to drzwi jego komnaty.
Gdy znaleźli się w środku, książę Selim wreszcie puścił rękę Olivii. Zamknął drzwi i zwrócił się w jej stronę. Dziewczyna nie wiedząc co zrobić, pochyliła się delikatnie w geście ukłonu. Cała drżała z niepewności i strachu.
- Jak ci na imię?- spytał książę spokojnym tonem.
- Olivia... Seh-sade...
- Hmmm... Nadano ci to imię gdy tu trafiłaś?
- Nie sehsade... To moje... Prawdziwe imię...
- Wkrótce ci je zabiorą, nadadzą ci nowe... Ale ta robota należy do zarządcy haremu.
Książę uniósł delikatnie jej podbródek i szepnął:
- Chociaż twoje ,,prawdziwe'' imię jest naprawdę ładne...
Olivia wyczuła zapach wina. Czyżby książe był pijany? Niemożliwe... Zaczęła żałować, że nie została w haremie. Od dziecka miała talent do wpadania w kłopoty. Teraz jednak zupełnie nie wiedziała jak się zachować, jak ma odpowiadać na pytania księcia. W końcu nie zdążyła nawet przejść żadnego szkolenia.
Książę wkońcu przestał wpatrywać się w brązowe oczy Olivii. Powolnym krokiem podszedł do łoża i przysiadł na aksamitnej kołdrze zdobionej różnymi, pięknymi wzorami. Gestem wskazał dziewczynie, by usiadła koło niego. Olivia z niechęcią, której starała się po sobie nie okazywać, wykonała polecenie. Selim uśmiechnął się do niej i położył rękę na jej ramieniu.
,, On się uśmiecha... Ja spodziewałam się kłopotów, tym czasem książę Selim zabiera mnie do swojej komnaty... To musi być sen! Tak! To tylko sen! Ale czemu nie mogę się obudzić...'' Olivia zorientowała się, że we śnie nie czułaby dotyku księcia aż tak wyraźnie. Na okrągłym stoliku stał pusty dzbanek, prawdopodobnie po winie.
Olivia już nie potrafiła się zorientować w sytuacji, obraz przed jej oczami zaczął się ściemniać...
------------------------------------------
Witam kochani! Przepraszam że rozdział taki krótki i nudny... Chyba jednak nie mam talentu do pisania powieści :3
Pozdrawiam, Granolek:)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 19, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nowe Życie | WS [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz