Prolog

803 84 35
                                    

Wszyscy z jego otoczenia, uważali go za wzór do naśladowania. Od dziecka wpajali mu różne mądre regułki, każdy dbał aby wyrósł na porządnego chłopaka. I tak się stało. Rozwijał się szybciej niż inne dzieciaki, przez co był często chwalony. Lata podstawowej edukacji minęły mu na wzorowym zachowaniu, oraz rozważnej zabawie. ,,Wyrośnie z ciebie mądry mężczyzna" - ciągle gdzieś to słyszał. Czy to wprost, czy to podsłuchiwał rozmowę swojej mamy z koleżankami.

Gimnazjum minęło mu na potwierdzeniu jego zdolności. Najlepsze osiągnięcia w nauce, wygrywał każde konkursy w których uczestniczył. Mimo to miał czas na rozrywkę, czy miłość. Spotykał się z przyjaciółmi, romansował, imprezował - ale też używał do tego głowy. Rodzice wiedzieli o wszystkim, dlatego bardzo mu ufali. To przecież ich rozważny chłopiec, co by mógł zrobić? Dostał stypendium, co nie wywołało żadnego zdziwienia ani z jego strony czy ze strony rodziny. Rodzina Kwon zawsze paliła się w świetle dumy. Z pokolenia na pokolenie.

Podobało mu się w liceum - trudniejszy poziom. Dążył do celu, oraz zdobywał coraz to większe osiągnięcia. Duma dynastii. Kuzynostwo śmiało się z niego - w pozytywny sposób. Z siostrą kontaktów nie miał. Uważana za czarną owce w rodzinie. On osobiście kochał Minji, rodzice wręcz przeciwnie.

Zaufanie ciągnęło się w nieskończoność, i wydawało się że miało tak być zawsze. Do czasu. Do okresu gdzie wszystko się pozmieniało.

Studia. Jiyong został przyjęty od razu, dumnie chodząc na każdy wykład. Mieszkał w uniwerku, gdzie wszystko wyglądało stereotypowo. Wszystkie żarty o studentach okazały się prawdziwe. Co chwile piją, palą czy pieprzą się w różnych zakątkach. Jego współlokator początkowo wydawał się poukładanym gościem. Ale nie, Youngbae w żadnym stopniu nie był poukładany. Nie sprzątał po sobie - przez co jego połowa pokoju wygłądała jak chlew - ani nie uczył. Często opuszczał zajęcia, a na pytanie co tu robi skoro nie interesuje go nauka, odpowiadał tylko ,,to co tu każdy". Jiyong nie rozumiał jego toku myślenia. Ale to tylko przez to, iż wymagano od niego dobrego uczenia się.

Youngbae często zapraszał Kwona na imprezy, na co drugi nigdy się nie zgodzał. Do czasu. Sam był zdziwiony że się zgodził, a co dopiero mógł myśleć Dong. Spodziewał się odmowy, a spytał jak zwykle z przyzwyczajenia. Przez pierwsze pięć minut wpatrywał się w chłopca z niedowierzaniem. Jiyong po prostu potrzebował jakiejś odskoczni, nic wielkiego.

Ta impreza była najgorszą i najlepszą decyzją jego życia. Wpłynęła na dalsze losy jego życia, oraz mini-zawał którego doświadczyła jego matka.

Nie codziennie dostaje się wiadomość od syna z treścią ,,rzucam studia, jebać to" oraz ,,zakochałem się. Nie dzwońcie do mnie"

-----------------------------------------

No siema moje knedelki (mogę was tak nazywać? Dhdhdncmzmskdnx)

Startuje z gtopem (polecam ten ship!!)

Największą inspiracją do tego czegoś była piosenka fxxk it i piosenki stellar(nadal nie wiem jak mnie zainspirowały)


Fxxk itOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz