Dziewczyna rzuciła telefon na kanape, wolała już nie pisać, inaczej by wybuchła z złości.
-Co za palant! Myśli że teraz będę za nim chodziła bo nie ma już dziewczyny!? I możliwe że wie że się w nim bujałam od drugiej klasy podstawówki!
Nagle ktoś zaczął walić w sufit.
-Cicho tam być!!!
-Dobrze Pani Parkinson.Następny dzień
Dziewczyna zaczęła szybko biec w stronę organizacji.
-Znów zaspałam! To nie możliwe!
Na szczęście blondynka zdąrzyła na czas do swojej pracy.
-O, widzę że jesteś-Powiedział Delios z uśmiechem.
-Tak, jestem szefie, idę się przebrać.-Powiedziała łapiąc za każdym razem trochę powietrza.-Blackmoon gotowa?-Spytał się żartobliwie jeden ze starszych agentów.
-Nie mów tak na nią-przypomniał mu Delios.
-A niby dlaczego? Przecież każdy ma jakąś ksywkę, na przykład ja jestem Przystojniak.-Powiedział a jego koledzy zaczęli się śmiać.
Szef zrobił nie ciekawą minę.
-Jestem gotowa do pracy szefie-Powiedziała Alex która właśnie przyszła i od razu odeszła gdy zobaczyła starszego agenta.-Już jestem na miejscu szefie-Powiedziała dziewczyna do komunikatora.
-Dobrze, teraz idź do największego budynku.
-Już się robi szefie.
Niebiesko oka pobiegła w stronę bazy wroga która o dziwo stał na pustyni. Dziewczyna weszła do środka i skradała się powoli.
-O bym nie spotkała nikogo-Pomyślała.
Szybko zauważyła komputer, podbiegła do niego i przeszukała go.
-Jest! Jest ten folder!-Powiedziała i podłączyła pendrive do komputera, nagle na ekranie pojawiły się jakieś akta.
-Megatron? Optimus Prime/Orion Pax?-przeczytała cichutko to co widziała, coś jej to przypominało ale nie wiedziała co.
-Kopiowanie plików skończone.
Dziewczyna wyjęła pendrive.
-Starscream! Może byś szybciej szedł!-Usłyszała dziewczyna męski głos.
-Spokojnie Knock out, chciałem tylko coś sprawdzić.
-Mam nadzieję że to nie sprowadzi na nas kłopotów.
Decepticony były już w tym pomieszczeniu co dziewczyna, na szczęście udało jej się schować za półkami. Cały czas patrzyła na roboty, pierwszy raz mogła na żywo zobaczyć takie coś.
-Dobra, teraz przeszukaj tu wszystko.-Powiedział Starscream.
-Ty też.
Dziewczyna skorzystała z nie uwagi Conów i zaczęła się skradać do wyjścia, jednak że jej szczęście ją tak lubi że potknęła się o kabel, komputer który właśnie przeszukiwał Czerwony bot wyłączył się.
-Co do...-Odwrócili się i zobaczyli blondynkę która już stała i zaczęła uciekać.
-Mam dobrą i złą wiadomość szefie.-Powiedziała dziewczyna przez komunikator między czasie biegnąc.
-Najpierw dobra.
-Mam te informacje!
-A zła.
-Duże roboty, które umieją strzelać gonią mnie!!!
Dziewczyna dobiegła do swojego motoru, założyła swój czarno fioletowy kask i wsiadła i pojechała jak najdalej spodglądając do tyłu.
-Lordzie Megatronie, ucieka nam jakaś dziewczyna która ma na nasz temat informację.-Powiedział Knock out przez komunikator.
-To ją gońcie, chcę ją mieć żywą lub martwą.
-Tak jest Lordzie Megatronie.
Knock out i Starscream zmienili się w swoje alt-mod i zaczęli gonić dziewczynę.
-Nie no, mogą się zmieniać w pojazdy!?-Krzyknęła bez głośnie i przyśpieszyła.
Jechali.
Dziewczyna unikała rakiet które Starscream strzelał w nią, niestety jedna trafiła w oponę jej motoru, czym poskutkowało tym że dziewczyna poleciała kilka metrów dalej.
-Wreszcie!
Roboty znów transformowały się w swoją normalną postać. Powoli się zbliżali do dziewczyny.
Nie daleko można było usłyszeć dźwięk motoru, jednak się nikt tym nie przejął.
Gdy Knock out i Starscream byli już gdzieś około półtora metra od blondynki która wstała i zaczęła się cofać. Nagle jakiś granat pojawił się między nimi i wybuchł co spowodowało jakiś dym w około, nagle obok niebiesko okiej pojawił się granatowy motor.
-Wsiadaj jeśli Ci życie miłe.
CZYTASZ
Tajna | Transformers Prime
FanficKażdy ma jakieś tajemnice, c'nie? Jedna dziewczyna ma ich naprawdę sporo, dlatego że jest tajną agentką i często zabiera ze sobą informacje które w przyszłości jej się przydadzą. Ale co się stanie gdy spotka wielkie roboty z kosmosu?