Rozdział I - Przeprowadzka

64 5 0
                                    

Dzisiaj najgorszy dzień w historii...Przeprowadzka
Nie rozumiem tylko kurwa po co?!

Zwlekłam się z łóżka przesuwając ekran  mojego IPhon'a , w celu sprawdzenia godziny.

6:20

Usmiechnelam spoglądając na moją tapetę ze swoją przyjaciółką...

Będę tęsknić.

Podeszłam do swojej szafy wybierając z niej czarny crop-top​, jeansy z dziurkami oraz bielizne.
Z gotowymi ciuchami powędrowałam do łazienki,odkładając ciuchy na toaletkę .
Odkręciłem wodę w prysznicu, rozbierając  z siebie swoje onesie  w zeberkę.

Tak śpię w onesie... Jestem dziecinna.. i chuj.

Weszłam pod ciepły natrysk relaksujący się ciepłymi kroplami spływającymi po moim ciele.
Wzięłam swój brzoskwiniowy szampon myjąc dokładnie ciało. A następnie włosy- karmelowym.
Po skończonych czynnościach zakręciłam wodę owijając sie w puchaty ręcznik.
Włosy zawinełam w "turban". Następnie umyłam zęby, i ubrałam się we wcześniej wybrane ciuchy.

Potem zajęłam się moimi włosami, susząc je  oraz prostując, zabrałam się za makijaż, czyli
kreski, rzęsy oraz podkład i pomadka. Na koniec popsikałam się moimi ulubionymi perfumami,
Calvina Kleyna. Gotowa wyszłam z łazienki zabrałam swoją torbę schodząc na dół

-Hej kochanie! - przywitała mnie mama

-Cze.- powiedziałam bez entuzjazmu.

-Córciu, wiem że to dla ciebie ciężkie, ale zrozum - przerwała zakłopotana.

-Zrozum co? - spytałam wkurzona. - że pozbawiacię mnie przyjaciół? Mojego Dzieciństwa?! - krzyknełam

-Proszę zrozum,  ja-my z tatą znaleźliśmy nowa praca, nawiązaliśmy układ z biznesmenem Jackiem,
Dzięki czemu będziemy mieli dobry biznes w New Jersey. Proszę daj szansę! -powiedziała płaczliwym tonem

-Dobrze. -powiedziałam - postaram się zaakceptować New Jersey, chodź będzie trudno, miałam tu wielu przyjaciół.

-Wiem. Przepraszam postaramy się z tatą zapewnić ci to co najlepsze, obiecujemy- uśmiechnęła się.

-Dobrze powiedziałam.- i podeszłam przytulając ja mocno, co odwzajemniła.

-A teraz zmykaj, szkoła czeka.- posłała mi uśmiech, co odwzajemniłam

-Dobrze, pappa - powiedziałam kierując się na korytarz.

-Pa!

Szybko ubrałam swoje czerwone vansy i kurtkę z Nike.

Zabrałam swoją torbę i wyszłam

~~~~~~

Właśnie kierowałam się w stronę wejścia do szkoły, Odrazu rzuciła się na moją szyję moja przyjaciółka -Kate

-Hej malutka! - powiedziałam do niskiej brunetki.

-H-Hej, pr-prosze nn-nie wyje-żdżaj! - rozpłakała się.

-Spokojnie mała, będę pisać codziennie, i opowiadać ci o tamtejszych ciasteczkach - powiedziałam z lekkim uśmiechem

Zachichotała lekko kontynuując

-Ale będziesz codziennie pisać?! - powiedziała już lekko uśmiechnięta.

-Tak, obiecuję!- powiedziałam uśmiechnięta

Kate uśmiechnęła się kierując się w stronę szafek a ja za nią.

-CO mamy pierwsze? - spytałam.

-Matma - skrzywiła się patrząc na plan lekcji

-Wiesz co?

-Hmm??

-Zrywamy się z tych pieprzonych lekcji!

-I taką Kris znam! - uśmiechnęła się, co odwzajemniłam

Pociągnęłam ją dyskretnie w stronę wyjścia, gdy już się nam to udało, postanowiliśmy pojechać do Kate.
Jej rodzice wyjechali w delegację dlatego mamy sporo czasu do wieczora. Będę za nią tęsknić i to bardzo.

~

~~

Właśnie siedziałyśmy  a łóżku Kate plotkując o różnych osobach które mogę spotkać.
Czy też wspominaliśmy dzieciństwo, po czym szczerze zrobiło mi się smutno.

-Hej! Nie smucić się!- powiedziała Kate, ale nic nie odpowiedziałam, tylko spuściła głowę.

-Kristen! To nie koniec świata! Mi też jest smutno.- przerwała spuszczając głowę.- ale damy rade.- dokończyła przytulając mnie .

-Wiem, Kate ale boję się że nie spotkam tam nikogo takiego jak ty!

-Kristen? Słyszysz siebie?! Jesteś najlepsza laską i przyjaciółka na świecie!

-Dzięki Kate ty tez! - uśmiechnęłam się co odwzajemniła.

Nasza wymianę zdań przerwał mój telefon.

Spojrzałam na wyświetlacz- mama

-Halo? Cześć mamo co jest?

-Hej, Córciu! Musisz wracać mamy do spakowania bardzo dużo!

-Dobrze, będę za 10 minut!- rozłączyłam się.
.
-Kate muszę lecieć, spakować się.- powiedziałam smutno.

-Musisz?!

-Niestety.

Nic nie odpowiedział a tylko wtuliła się we mnie.

-Będę tęsknić! Potwornie.- nie cierpię pożegnań

-Ja też, jesteś jedną z najlepszych osób w moim życiu!

-tak jak ty, w moim! Kocham cię Kris!

-Ja Ciebię tez!

-No to... Odprowadzę cię do drzwi!

-Okej.

Obie zeszłyśmy na dół ubrałam się szybko, po czym po raz ostatni pożegnałam się z Kate.

~~~~~~

Właśnie skończyłam pakować swoje rzeczy, skierowałam się do łazienki, gdzie wzięłam prysznic,  i zmyłam makijaż.

Wyszłam z łazienki i położyłam się pogrążona w myślach, odpłynęłam w krainę Morfeusza...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej i jak wam się podoba 1 rozdział?
Mi nawet spoko! Do następnego!!

ZnienawidzeniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz