rozdział 1

12 1 0
                                    

Obudziłem się o 10:30 jak to w każdą sobotę, zanim wywlokłem się z łóżka musiałem chwilę poleżeć i zastanawiać się czy jest po co wstawać, czy lepiej jeszcze pospać po tych 5 godzinach snu. Zdecydowałem wstać. Wyglądałem jak zombie... Małe oczy, rozjebana fryzura i oczywiście pół kołdry na podłodze. Jak zwykle leżał w niej mój pies - Parys, bardzo kocham tego małego pieska, niewiem czy bez niego bym wogóle miał ochotę wstać. Po ogarnieciu pokoju wartałoby ogarnąć siebie,powolnym krokiem przywlokłem się do łazienki , przemyłem buzię zimną wodą i umyłem zęby.
Zapowiadało się nudno, dzień jak codzień dopóki nie usłyszałem syreny strażackiej, swoją drogą dźwięk nie doopisania. Wziąłem swojego czarno-zielonego bmx i ruszyłem ku strażnicy. Okazało się że w pobliskiej Wsi bez jednostki straży pożarnej pali się dość duża stajnia, dlatego że była zła pogoda czyli -10 stopni pojawiły się tylko 2 osoby, które mogły brać udział w akcji. Otworzyłem bramy strażnicy, gdy już miałem zamykać Jacek krzyknął z okna - Młody wsiadaj! Myślałem że, żartuję i się wachałem ale gdy powtórnie zawrzeszczał już szybko otworzyłem dzrzwi od star-a i ruszyliśmy. Podczas dojazdu na miejsce mówiłem Jackowi że nie mogę brać udziału w akcjach więc jak coś to będzie na niego, odparł mi - nie pierdol tylko się przygotuj. Więc wziąłem koszarówke cała od błota i różnego rodzaju gówna i ubrałem, no niestety innej nie było więc musiałem wziąść tą . Gdy już dojechaliśmy na miejsce, otworzyłem wszystkie skrytki w starze i rozwinąłem 2 węże - jeden od hydrantu do wozu a drugi od wozu do rozdzielacza, resztę zrobili za mnie starsi, jedyne co musiałem robić to odkręcić wodę z hydrantu i w starze. Po powrocie Jacek podziękował za pomoc i powiedzial że w następnych akcajch mogę brać udział. Po przyjściu do domu mama zawołała mnie na górę, wydarła się po mnie czemu tak długo mnie nie było, nie chciałem jej mówić o tym co robiłem, więc dostałem karę. Dlatego że była już 3:28 pierdolnąłem się do łóżka i zasnąłem.

**************************

Jest to moja pierwsza książka
Więc proszę o wyrozumiałość.
Wesołych świąt i sylwestra ✌✌👍👍

Nowa Normalność Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz