Martina jestem.
Szłam razem z Eli przez stołówkę w celu znalezienia sobie miejsca na zjedzenie obiadu. Wokół było dużo bachorów ,których zawsze dażyłam gniewem. Jestem już w 3 liceum i można powiedzieć ,że jestem elitą tej szkoły. Często zachowuję się jak suka ,bo taka jestem. Często zachodziłam w ciąże ,ale kończyło się to tabletkami. Wszyscy chłopacy nazywają mnie błyskotką i traktują jak księżniczkę. A Eli? Ona w zasadzie ma tylko mnie. Przyjaźnimy się już 5 lat i często mam jej dosyć ,bo zachowuje się jakby była w 6 klasie podstawówki. To na serio wkurwia. Dlatego jesteśmy na wyłączność i spędzam z nią cały swój czas żeby była o wiele lepsza jaka jest.
Nagle niespodziewanie poczułam wrzątek na swej klatce piersiowej. Kiedy spojrzałam w dół mogłam się domyślić ,że ktoś wyłał na mnie barszcz.
***
133 słowa ,bardzo szczere słowa. Jak myślicie ,będzie piękło? 😂😂😁😉😕😯😕😢😆😐😕😢😕😴 emoji ,emoji ,emoji.***
CZYTASZ
Barszczowe Opowiadania O Barsie Z Bars And Melody
FanfictionPewnego miłego popołudnia na szkolnej stołówce znany przez całą szkołę Bad Boy-Leondre Devries niespodziewanie wylewa zupę na Martinę. Jednak miał serce i zabrał ją na zakupy aby "odkupić swoje grzechy". Dziewczyna mu wybacza ,a podczas zakupów pozn...