#4

8 1 0
                                    

Całując się z Justinem czułam się tak wspaniale, bezpiecznie. Jego pocałunki były takie namiętne, czułe. Nasze pocałunki pogłębiały się co raz bardziej. Nasze języki walczyły o dominację, lecz żaden nie dawał za wygraną. Moje podniecenie, zapewne jak i jego rosło co raz bardziej. Między nami było bardzo gorąco. Nagle poczułam ręce chłopaka na swoim ciele, które podwijały moją koszulkę. Nagle naszło mnie pytanie: Lilly co ty do cholery robisz? Nie znasz go w ogóle, a zaraz będziesz się z nim pieprzyć?! 
Po tym odepchnęłam od siebie chłopaka lecz on nie dawał za wygraną. Był napalony, co dało się zauważyć przez rozszerzone źrenice. Zaczął, więc od początku. Całował mnie delikatnie i czule. W końcu ja przejęłam inicjatywę i to ja teraz leżałam na nim. Złożyłam czuły i krótki pocałunek na jego ustach i wybiegłam z pomieszczenia zostawiając chłopaka samego.

 Złożyłam czuły i krótki pocałunek na jego ustach i wybiegłam z pomieszczenia zostawiając chłopaka samego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


...

Nawet nie wiem, która była godzina kiedy wybiegłam z imprezy zostawiając tam Kate. Zbiegając ze schodów widziałam tylko jak namiętnie całowała się z Loganem, co mnie bardzo ucieszyło, bo kibicowałam tej dwójce. 

W domu od razu poszłam wziąć szybki prysznic żeby troszkę się ocucić, ponieważ alkohol dawał się we znaki. 
Odświerzona od razu poszłam spać. Byłam zmęczona ale chciałam też zapomnieć o całej tej sytuacji z Justinem. 

...

Rano obudziłam się z wielkim bólem głowy. Była 6 rano. Wstałam przed budzikiem. Nawet nie wiem kiedy w nocy usnęłam. Byłam naprawdę zmęczona. 
Wyszłam z łóżka i wzięłam poranny prysznic. Świeżo wykąpana umyłam zęby i wysuszyłam włosy. Szybko poczłapałam w ręczniku do pokoju. Ubrałam czystą bieliznę. Moją dzisiejszą stylizacją były czarne rurki, pudrowy sweter z dekoltem w serek i czarne botki. 

Schodząc na śniadanie usłyszałam, że mama już nie śpi. Przywitałam się z nią buziakiem i wzięłam przygotowane dla mnie śniadanie. Schowałam je do torby i wróciłam do łazienki. Zrobiłam delikatny makijaż. Czarnym eyelinerem narysowałam kreski, rzęsy wytuszowałam, pod oczy dałam niewielką ilość korektora, a na usta brzoskwiniową pomadkę. 

...

W szkole starałam się unikać Justina. Przez pierwsze 3 lekcje robiłam to zawodowo. Na przerwie obiadowej szukałam go wzrokiem. Nie znalazłam co oznaczało, że jest czysto. Już szłam  w kierunku moich znajomych, kiedy poczułam duże ciepłe dłonie na mojej talii. Odwróciłam się na pięcie i ujarzałam jego. Od razu gdy go zobaczyłam, widziałam na jego twarzy wielki banan, po czym sama się uśmiechnęłam, a brunet zapytał.

-Cześć, co się wczoraj stało, że tak szybko wybiegłaś?

-Hej. Moja pierwsza prośba to weź swoje rączki trzymaj z dala ode mnie - uśmiechnęłam się  z pogardą, po czym odsunął swoje ręce. - A odpowiedź na twoje pytanie brzmi tak, że po prostu się nie znamy. Dobrze, że nikt tego nie widział, bo wyszłabym na jakąś skończoną dziwkę, która każdemu wskakuje do łóżka. Po za tym nie chcę denerwować twojej dziewczyny i mieć  z nią problemów.

-Słucham?! - Zapytał zdziwiony i lekko zdenerwowany - mojej dziewczyny?Haha! -Ja nie mam dziewczyny. - puścił mi oczko i uśmiechnął się.

-Ah tak? To niby kim była ta laska, z którą się wczoraj obściskiwałeś na przerwie obiadowej? 

I ta, która zmierzyła mnie wzrokiem nienawiści kiedy wybiegałam z kantorka po sam wiesz czym!

-Aaaaa...Taaaaa...to tylko koleżanka.

-Serio? Koleżanka? Ja się nie całuje z moimi kolegami, tylko zazwyczaj moim chłopakiem w twoim przypadku dziewczyną. - Powiedziałam zdenerwowana i poirytowana całą sytuacją.

-Ale ja nic do niej nie czuję naprawdę. Ona nic dla mnie nie znaczy. To tylko nie winny pocałunek.

-Dlaczego się tłumaczysz z tej dziewczyny? Nie obchodzi mnie kim ona dla ciebie jest i co dla ciebie znaczy. Wytłumacz mi czemu mnie pocałowałeś i prawie doszło między nami do seksu do cholery?! 

-To ty mi powiedz czemu się nie odsuwałaś jak cię całowałem i dotykałem? 

-Nie odwracaj kota ogonem Justin! - Odpowiedziałam mocno zdenerwowana i odeszłam.

-Lilly zaczekaj! - wołał, a ja go ignorowałam i szłam przed siebie. - Lilly proszę cię! - nie dawałam za wygraną i odeszłam szybszym krokiem.

W szkole na całe szczęście udało mi się na niego nie wpaść. Do końca dnia mój humor nie był najgorszy, lecz gdy pomyślałam o tym dupku to aż mnie skręcało od środka. Po prostu chciałam mu przywalić. 

Ostatnio lekcja była nawet fajna. Godzina wychowawcza zawsze jest spoko. Dużo się pośmialiśmy z panią John's. Po dzwonku oznaczającym koniec zajęć wybiegłam  z klasy jak poparzona. Chciałam wyjść z tej budy i rzucić się w domu na łóżko. Ten dzień był cholernie denerwujący. Cały dzień głowa mnie tak bolała, że musiałam ciągle brać tabletki, które i tak chuj mi dały. Miałam cholernego kaca, bo naprawdę dużo wypiłam.

...

W domu jak powiedziałam tak walnęłam się na łóżko i nawet nie wiem kiedy usnęłam. Znów mi się śniło że całuję się z tym cholernym dupkiem. Nie mogłam tego uznać za koszmar, bo naprawdę lubię  sny z jego udziałem. W pewnym momencie poczułam jak duża, ciepła dłoń jeździ mi po włosach. Delikatnie otworzyłam i zobaczyłam Justina...Zamarłam...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 30, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Single LadyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz