Suzi siedziała zapłakana w ciężarówkę i szeptała do mnie żebym uciekał ze mnie też złapią ale nie podałem się wziąłem łom który leżał na ogródku i waliłem w te kraty ile mam siły robiłem to przez dobre 30 sekund
I.................
Udało się włamaniem dwie kraty i Suzi spokojnie mogła wyjść.
uciekalismy byliśmy bardzo wystraszeni i byliśmy się ze nas złapią znaleźliśmy jakąś stodołe i oboje tam pobieglismy. Niestety stodoła była zamknięta ale całe szczęście ze wziąłem łom ze sobą i bez problemu weszliśmy do środka sedlismy na sianie i zastanawialiśmy się co zrobić oczywiście na początku spytałem się jej jak ją złapali powiedziała mi "około godziny 7:00 przyszykowywałam się na twoje przyjście myłam się prostowałam włosy robiłam makijaż i tak dalej kiedy już byłam przyszykowana na twoje przyjście była godzina 9:55 otworzyłam drzwi ale w drzwiach nie zastałam ciebie tylko policjantów obezwładnili mnie i założyli mi kajdanki przez chwile leżałam na podłodze bo z szoku nie mogłam się ruszyć kiedy wstałam brutalnie wsadził mnie do paki, zamknęli drzwi i poszli przeszukiwać dom wtedy przyszłeś ty i chyba dalej już wiesz...." potem spytałem się jej "no tak ale czy to przypadkiem nie znaczy ze ktoś cię sprzedał policji?.." nie zdążyłem dokończyć zdania aż nagle tamci policjanci okrążyli stajnie w której byliśmy. I jeden z nich powiedział
"Ona na 100 % tam jest" drugi z nich powiedział "wchodzimy!!" My w tym czasie nie wiedzieliśmy co zrobić ale szybko wpadliśmy na pomysł żeby schować się w wielkim stogu siana i czekamy...... [NAGLE] jeden z tych policjantów zaczoł rozkopywac ten wielki stog siana. Suzi zaczeła płakać przytulił się do mnie. A ja pocieszałem ją ze wszytko będzie dobrze żeby się uspokoiła w tym w tym samym czasie do tego samego wielkiego stogu siana przybiegł policjant zaczęli go rozkopywac razem WRESZCIE przełamałem się wziąłem mój łom i wyskoczyłem z tego siana zamachnołem się i z całej siły uderzyłem jednego z policjantów w czaszcze..... odrazu się położył i zemndlał w tym czasie drugi policjant żucił się na mnie z pałką policyjną ale ja zrobiłem szybki unik i od tyłu walnołem go łomem w plecy oboje leżeli na ziemi nie wydawali żadnych oznak życia kiedy wyciągnąłem Suzi z tego stogu siana powiedziała mi "jesteś bardzo odważny stanołes w mojej obronie nikt inny nie stawił by się za mnie" ja skromnie odpowiedziałem "to drobiazg.......dobra ale teraz mam pomysł weźmy ubrania z tych policjantów i najpotrzebniejsze rzeczy które mają.....będziemy się ukrywać"
Ona odpowiedziała "dobry pomysł wsadzimy te wszystkie rzeczy do tej torby *mówiąndz to wskazywała palcem na torbę*"wzielismy
-paralizatory
-pałki policyjne
-pistolety
-ubrania
Żeby nie było żadnych śladów schowalismy te martwe ciała do tego stogu siana i wyszliśmy z tej stodoły poszliśmy do niej do domu a tam zastaliśmy kolejny radiowóz.....
.........
..............Ciąg dalszy nastąpi.....kiedyś