Doszliśmy do ogrodzenia. Dr Grant wziął jakiś patyk i rzucił nim w płot. Nie było prądu. Podszedł bliżej i chwycił za kable udając, że prąd go kopie. Z trudem powstrzymywałam śmiech.
-To nie było śmieszne. -powiedziała Lex
-Właśnie, że było. -odpowiedziałam równo z Tim'em
Usłyszeliśmy ryk Reksia. Szybko zaczęliśmy się wspinać po płocie.
-Założę się, że będę po drugiej stronie zanim ty wejdziesz na samą górę. -powiedział Timmy do Lex
-O co? -zapytała
-O przekonanie.
-To nie wyścigi. -westchnął Dr Grant
Po chwili reszta stała już na Ziemi, a ja dopiero co weszłam na górę.
-Wow. -szepnęłam obserwując widok.
Niedaleko mnie zaczęła migać niebieska lampka.
-Milky złaź już stamtąd! -krzyknął do mnie Grant
-Chwila muszę zrobić panoramę i w powiesić w pokoju. -powiedziałam zaczynając robić zdjęcie.
-Złaź już!
-Chwila. -skończyłam robić zdjęcie i chwyciłam się mocniej kabli.
-Musisz skoczyć! -krzyknął Grant
-Pogięło cię? Ten aparat jest wart jakieś 4 koła.
-Skacz! Aparat przeżyje!
-Mam nadzieje. Na trzy. Raz... Dwa... Puff!
Kopnął mnie prąd przez co zemdlałam.
Nie wiem ile byłam nieprzytomna, ale dalej byliśmy przy ogrodzeniu.
-Trzy. -szepnęłam siadając na trawie.
Szybkim ruchem sięgnęłam po apart.
-Działa. Tylko obiektyw się zbił. -odetchnęłam z ulgą
-My tu się o ciebie martwimy, a ciebie interesuje tylko aparat. -powiedziała z oburzeniem Lex
-Rodzice by mi drugiego nie kupili, a mi się kasa skończyła. -powiedziałam przeszukując mój plecak.
Pistolet, lina, lornetka, pistolet...
-Jest! -krzyknęłam uradowana kiedy znalazłam mój zapasowy obiektyw.
-Skąd masz pistolety? -zapytał Dr Grant
-Kiedyś ukradłam ojcu. Nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć. -odpowiedziałam pakując z powrotem mój sprzęt.
-Ruszajmy. -powiedział Doktor -Dasz radę sama iść? -zapytał mnie
-Przeżyłam pościg T-Rex'a na gallimimie, więc to będzie bułka z masłem. -odpowiedziałam wstając.
Po jakimś czasie doszliśmy do centrum. Nikogo nie było. Skierowaliśmy się do jadalni.
-Idę znaleźć pozostałych. -powiedział Dr Grant -Lex pilnuj ich. Szczególnie siostry. -zwrócił się do mojej sis
-Dlaczego mnie? -zapytałam oburzona
-Bo wszyscy wiemy, że czasem ci odwala.
-Tylko czasem. -wzruszyłam ramionami
-Zaraz wracam. -powiedział i wyszedł.
-Mam nadzieje, że nie zostaną mi blizny. -powiedziałam patrząc na owinięte chustkami dłonie
-Sama jesteś sobie winna. -powiedziała Lex
-Wybacz, że chciałam mieć ładną tapetę w pokoju. -powiedziałam i podeszłam do stołu pełnego jedzenia.
Wzięłam sobie na talerz pełno różnych owoców i podobnie jak rodzeństwo zaczęłam jeść.
-Muszę do łazienki. Zaraz Wracam. -powiedziałam i wyszłam.
Kiedy byłam w miarę ogarnięta wyszłam. W jadalni nie spotkałam rodzeństwa, ale był ktoś inny. Raptor. Jak dobrze, że nigdy nie rozstaje się z aparatem. Zrobiłam mu kilka zdjęć. Nie zauważył mnie. Zaczął kierować się w stronę kuchni. Chwila! Tam mogą być Tim i Lex!
CDN...
CZYTASZ
Buntowniczka 《Jurassic Park》
FanfictionCzternastoletnia Milky Murphy, a raczej Bridget Murphy wraz z siostrą bliźniaczką Lex i młodszym bratem Timem przylatują na wyspę Isla Nublar, gdzie ich dziadek stworzył park rozrywki. Dziadkowi dzieci udało się odtworzyć prehistoryczne stworzenia...