s ł o w a

38 5 0
                                    

Czym są tak naprawdę słowa? Polonista powie, że to część mowy, ale... chodzi mi o wartość słowa. Uważam, że każde słowo ma jakieś znaczenie. Jedno słowo, jedno zdanie może zmienić wszystko. Może ono być przez nadawcę rzucone na wiatr, a dla odbiorcy może znaczyć bardzo wiele... Chodzi tu o obelgi, przysięgi, wyznania, obietnice i wiele innych. Jak to się mówi, „Lepsza gorzka prawda, niż słodkie kłamstwo". Kocham jedna cechę w ludziach. Szczerość. Wole znać najgorsza prawdę niż żyć w fikcji. Myślę, że najokrutniejszym kłamstwem są fałszywe, wypowiedziane na wiatr słowa „Kocham cię". Żyć w przekonaniu, że jest osoba, dla której jesteśmy ważni i dużo znaczymy. Sami próbujemy odczuwać/odczuwamy podobne uczucia co ta osoba. Zaczynamy jej ufać. I nagle...
Kłamstwo... Pusty zestaw kilku liter. Wypowiedziane bez emocji. Bez poczucia winy. BEZ ZNACZENIA. Dla adresata... To tak bardzo rani... Udawane emocje. Chciałabym, żeby struny głosowe nie przepuszczały fałszywych słów.
Słowa jako obelgi/plotki. Jedna osoba powie, że bez sensu się nimi przejmować. Druga powie, że trudno to zbagatelizować. Myślę, że obie mają rację. Sama myślę, że ludzie którzy rozmawiają za plecami nie maja swojego życia, więc rozmawiają o cudzym. Ale w praktyce trudno to zignorować. Trudno odzyskać wiarę w siebie, gdy ktoś i tak powie, że nie dam rady. Jednakże próbuję robić to co robię i nie zważać na to co mówią i myślą inni. Nie chcę stać w miejscu.

myśliWhere stories live. Discover now