Pośród wszystkich stu Archaniołów zasiadających w radzie, sześciu z nich wyróżnia się siłą, mądrością i rozsądkiem. Nazywani są Najwyższymi.
Bezlitośni w osądzie z czystym umysłem i mocnym ciałem sprawują władzę w anielskim królestwie.
Co roku zasiadając na swych tronach omawiają najważniejsze sprawy narodu. Jednakże nawet pośród tych ''Bogów'' znajduję się istota przewyższająca ich siłę jak i rozum. Zasiaduje on na trzecim największym oraz najbardziej okazałym tronie. Jak mówią plotki to miejsce zajmuje sam Stworzyciel.
Jednak plotki mają w zwyczaju mówić i jak to w ich zwyczaju bywa...za dużo, owy Stworzyciel nie raczył pojawić się na Radzie Najwyższych chociażby razu. Nikt nie spotkał się z rażącym spojrzeniem jego zielonych oczu, nikt nie zobaczył też śnieżnobiałego pióra, opadającego po złożeniu skrzydeł, tak by mógł zasiąść na swym wspaniałym tronie...
Mimo iż spotkania organizowane są od przeszło stu lat to temat tajemniczego Archanioła nie schodzi z ust zasiadających.
Nikomu innemu oprócz wspaniałej piątki nie było dane dostrzec majestatu najwspanialszego i najsilniejszego z Aniołów. Tym bardziej wszyscy chcą go zobaczyć i przekonać czy to prawda, czy godziny spedzone na rozmowie o nim nie są tylko czasem zmarnowanym na puste plotki. Kiedy zgromadzenie zaczeło wydawać z siebie niezadowolone jęki i krzyki, po raz tysięczny rozpoczynając temat Pana S z niedowierzaniem wsłuchałem w rozbawiony głos jednego z Najwyższych:
-Tak, również uważamy, iż jest to odpowiednia pora abyś się ujawnił. Nieprawdaż Salmariusie?
-Nie każ im dłużej czekać, pokaż się.- do moich uszu dotarł kolejny komentarz...Ale, że tak teraz?
CZYTASZ
Istnienie
FantasyJak wyglądałby świat rządzony przez Anioły? Byłby lepszym miejscem? Gorszym? Losy osobników różnej rasy łączą się w magiczny sposób, nie mniej ciekawa będzie ich dalsza znajomość, ale o tym co będzie się działo musicie się przekonać sami... Z...