-No tak nie mam poco żyć więc zabij. - Odkryłam szyję żeby mógł podciąć mi tchawicę.
-Co ty robisz?
-No odsłaniam szyję podetnij proszę podetnij!!!
-Y-y no ok? - Schował nuż do kieszeni co mnie ździwiło gdy spytałam się go czemu mnie nie zabił nic nie powiedział tylko wziął mnie na ręce i-i zasnęłam.Obudziłam się w jakimś pokoju byłam w czarnym łóżku nagle usłyszałam głos tego chłopaka i kogoś jeszcze wstałam z łóżka i zauważyłam jakąś karteczkę na panelach było tam napisane (cześć jkb to jesteś w moim domu no i sory za to że się nie przedstawiłem jestem Luke zejdz na dolne piętro w kuchni masz śniadanie <3 ) Ok zeszłam na duł zobaczyłam Luka i jeszcze jakiegoś chłopaka.
-O cześć Aurora!
-Cz-cześć Luke.
-A no i sory za paralizator.
-To był paralizator?!
-Heh no wiesz tak jakby tak.
-Ok to może pójdę zjeść śniadanie.
-Ok. - Szczerze poszłam na śniadanie tylko dla tego że ten chłopak dziwnie się na mnie gapił.
PO ŚNIADANIU
Poszłam do pokoju Luka siedział przy biurku coś pisząc.
-H-hej....
-O cześć Aurora!
-Mam pytanie kto to był ten chłopak na dole?
-A to jest Justin a co??
-Dziwnie się na mnie patrzył....
-To normalne jak się zakocha pogadaj z nim to się ogarnie.
-O-ok? - Szłam do pokoju Justina ale go tam niie było zeszłam na duł siedział na kanapie i oglądał horror.
-Cześć Justin.
-O cześć Aurora tak?
-Tak moge oglądać ten film z tobą?
-Pewka! - Gdy tak siedzieliśmy nagle był straszny moment wtuliłam się w niego a on we mnie i po chwili się całowaliśmy i to tak namiętnie gdy nagle...
CZYTASZ
Zaczarowany Las
Roman d'amourDziewczyna o imieniu Aurora ucieka z domu po długiej podruży przez las znajduje polane z pięknymi kwiatami i i z zamkiem...kiedy nagle😱