Spotkanie

72 4 3
                                    

Podróż minęła mi okropnie. Widziałam te wszystkie łóżka, sznury i wiele innych okropnych rzeczy. Jechałyśmy długo, ponieważ był na jakimś odludziu. Błagałam siostrę żebyśmy zawróciły ale bez skutku. Dojechaliśmy. Ogromny, biały budynek przypominający wiezienie. Bałam się co ze mną będzie. Zawsze byłam nieśmiała a odnaleźć się w takim środowisku...masakra. Uważam ze nie pasuje tutaj. Ale przecież siostra rządzi mną od śmierci rodziców. Dzisiejszy dzień zaliczam do najgorszego dnia w życiu ( tuż za śmiercią mamy i taty ) Wyszłam niepewnie z auta. Rozglądałam się gdzie po terenie. Jedyne co widziałam to las i chodzące smętnie osoby w rożnym wieku. Usiadłam na pobliskiej ławce a w tym czasie siostra poszła załatwić formalności. Poleciały mi pierwsze łzy po policzku.. potem następne.. Nagle zauważyłam dziewczynę, która dosiadła się do mnie.
- Nie płacz. Jesteś tu nowa, prawda?
- Tak- wyszlochałam
- Początki są trudne ale uwierz mi każdy to przechodził. Tutaj naprawdę jest dobrze. A poza tym jestem Jessica ale możesz mówić mi Jessie- uśmiechnęła się
- Jestem Bridget. Siostra mnie tu odesłała bo jestem jej problemem..
- Nieprawda! Tez tak myślałam ale teraz wiem ze dobrze ze się tu znalazłam.
- Mam wolne łóżko w pokoju. Może zamieszkasz ze mną, co?
Dziewczyna wydawała się być sympatyczna Wiec Czm nie
- No okej.
Dziewczyna złapała mnie za rękę i pobiegliśmy do budynku.

Drugi DomOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz