Anglia poszedł do sklepu.
- Poproszę sok.
- Już podaje - usłyszał znajomy głos.
- Seszele?
- Tak.
- Co ty robisz?
- Pracuje.
- Fajnie, mogę ten sok?
- Jasne, 2 zł.
- Ok, dowidzenia.
Kiedy wyszedł ze sklepu, wydawało mu się że krzaki się ruszają.
![](https://img.wattpad.com/cover/96169272-288-k213594.jpg)