Tego dnia ShadowHunter wybrała się na kolejną niespodziewaną wojnę. Było dużo więcej koni w szeregach niż na innych wojnach. Powiedziano im tylko, że przeciwnik będzie trudny. Powędrowali tym razem do Wyżyn Otumanienia. Nikt z końskiego wojska poza dowódcą nie wiedział czemu te wyżyny tak się nazywają. Niedługo mieli się o tym przekonać na własnej skórze. Z oddali dobiegł odgłos wybuchu. I przed wojskiem ukazały się dziwne, wyglądające na burzowe konie. Zaczęła się walka. Konie te były z gatunku Iluminate. Otumaniały przeciwnika w tedy kiedy przeciwnik wszedł w elektryczny trójkąt. Wyżyny Otumanienia tak się nazywały, ponieważ właśnie tam mieszkały Iluminate. ShadowHunter mało co nie weszła w jeden z takich trójkątów. Wojsko poniosło duże straty, lecz walka zakończyła się zwycięstwem. Żaden Iluminate z tej wojny nie wyszedł żywy.
- Uciekać! Szybko uciekamy! - zarządził dowódca
- Czemu? - spytała się jego córka
- Iluminate parują takim dymem i on się zbiera w chmury, które zaraz tutaj wybuchną!
- Ja nie chcę umierać! - i popędziła za stadem
Niestety jeden koń nie zdołał uciec z pod pola rażenia czarnej chmury. Wrócili do miejsca zamieszkania, żeby jak najkrócej było bez właściwej ochrony.
YOU ARE READING
Koń wojny
RandomShadowHunter jest karym pegazem w wieku 3 lat. Urodziła się w górach na wolności, ale jej mama kiedyś była koniem szkółkowym. Opowiadała jej jak źle jest być szkółkowcem. Powiedziała jej, że teraz by ją zajerzdżali. Jej tata zginął na wojnie walcząc...