Part 2

14 3 1
                                    

Następnego dnia Aleksandra obudziła się w szpitalu. Pierwsze co ujrzała to czuwającego przy niej posiniaczonego ojca. Zszokowana okolicznosciami, w których się własnie znajdowała zapytała :

Alex : Tato, co się stało? Dlaczego tutaj jestemy? Gdzie mama? O co tutaj chodzi?!

Tata : Córciu... Mielismy wypadek, uderzylismy w drzewo. Ja mam tylko kilka bandaży, ty na szczęscie tylko straciłas przytomnosc i nie masz żadnych poważnych obrażeń.. - W tym momencie tata zamilkł i spuscił głowę. Alex przestraszona zapytała :

Alex : A mama!? Co z mamą ?! Co z nią jest ?! - dziewczyna była gotowa wstać i pójsc szukać swojej mamy. Bardzo ją kochała. Jej ojciec ją zatrzymał tłumacząc:

Tata : Stój ! Jestes jeszcze słaba , nie powinnas wstawać. Pozatym i tak jej nie znajdziesz... Mama ma teraz drugą poważną operację. Jej nogi i ręka zostały po częsci zmiażdżone, w dodatku późno nas znaleziono... Mama jest w stanie krytycznym - mówiąc to ojciec rozpłakał się. Alex nigdy nie widziała go w takim stanie. Przytuliła go i sama zaczeła płakać. Po chwili zapytała: 

Alex : Jak długo już trwa operacja ? 

Tata: 6 godzin...

Alex : Spałes trochę?

Tata : Razem jakies cztery godziny może  ... 

Alex : A ... Jak lekarz ocenia szanse?

Tata : Mówił żebysmy byli dobrej mysli i nie tracili nadzieji... - wtedy przytulili się ponownie i wzdychając powiedział - Przyniesc Ci cos do jedzenia ? Niedaleko jest mały market. - zapytał po chwili ojciec

Alex : Gdybys mógł to poprosiłabym rogalika i jakis sok pomarańczowy. 

Podczas nieobecnosci taty Alex chciała zadzwonić do swojej najlepszej przyjaciółki oraz chłopaka  i powiedzieć jej co się stało. Na swoim telefonie zobaczyła, że ma od niej jedną wiadomosc głosową. Niczego innego nie było. Postanowiła ją odsłuchać, ale to co usłyszała kompletnie zwaliło ją z nóg...

Wiadomosc brzmiała :

Alex! Jak mogłas mnie tak olać ?! Pisałam do Ciebie chyba milion razy! Miałam bardzo poważny problem, a moja najlepsza przyjaciółka miała to w dupie! Dziękuję Ci bardzo! I to już kolejny raz kiedy tak się dzieje. Nie dzwoń do mnie i nie pisz ! Nie chce słyszeć kolejnej durnej wymówki w stylu "Miałam wyłączony telefon" albo "Nie miałam zasięgu". Czesc !  

Zdruzgotana dziewczyna postanowiła mimo wszystko zkontaktować się ze swoją przyjaciółką Magdą. Dzwoniła kilka razy ale nikt nie odbierał. Dopiero za 5 razem się udało.

Alex : Halo! Magda? Przepraszam Cię, ale stało się cos naprawdę strasznego ,to nie moja wina..

Wsciekła przyjaciółka przerwała jej .

Magda : Co takiego niby?! Nie miałas czasu czy zasięgu ?!

Alex : Miałam wypadek. Jestem teraz w szpitalu. Moja mama ma teraz drugą operację. Bardzo się martwimy z tatą. Musisz mnie zrozumieć :(

Magda : Ta jasne! Ale ty kłamiesz. Nie masz za grosz odwagi żeby się choćby przyznać do błędu. Nie będę dalej słuchać tych twoich głupich wymówek. Jestes koszmarną przyjaciółką Alex ! - po tych słowach dziewczyna rozłączyła się. 

Alex schowała głowę w poduszkę i zaczęła płakać. Nie dosc, że jej mama jest w krytycznym stanie to jeszcze traci najlepszą przyjaciółkę... 

Po jakichs dwoch godzinach snu Alex zobaczyła obok siebie tatę. Opowiedziała mu wszystko. 

Tata : Alex , nie martw się. Wszystko sie ułoży tylko musimy być silni. Masz przeciez jeszcze Szymona. I masz nas, lekarze bardzo się starają żeby wszystko było dobrze z mamą. Odpocznij sobie. Proszę, kupiłem Ci to o co prosiłas. Smacznego :)  

Po zjedzeniu tych pysznosci Alex chciała zadzwonic do swojego chłopaka Szymona, kochała go bardzo i miała nadzieję, że on ją trochę pocieszy. Zdziwiła się jednak trochę brakiem wiadomosci od niego. Po 5 sygnałach chłopak odebrał.

Alex : Hej kochanie, słuchaj, dlaczego się nie odzywasz, jestem teraz w ciężkiej sytacji i bardzo Cię potrzebuje.

Szymon : Czesc Alex. Em chciałem Ci to powiedzieć od jakiego czasu, ale nie wiedziałem jak no i zdecydowałem, że muszę to kiedys zrobić i skoro zadzwoniłas to chyba teraz jest ten czas... - w tle rozmowę przerwał jakis cienki damski głosik -"Misiaczku , z kim tam rozmawiasz? Mamy przecież randkę." 

Alex : Szymon ! Do jasnej cholery kto to był? - Alex powiedziała to tak głosno, że dziewczyna, która była u Szymona usłyszała to i sama chciała wyjsanic Alex kim jest..

Angelika : Witam , jestem dziewczyną szymusia. A ty nam teraz przeszkodziłas, więc z łaski swojej odczep się okej? papaa

Aleksandra rozłączyła się. Nie mogła uwierzyć w to co się własnie stało. Nie umiała wykrztusić z siebie ani jedego słowa. Leżała wpatrując się w biały sufit i modlac się, aby to wszystko okazało sie tylko złym snem, a łzy ropaczy powoli leciały jej po policzkach opadając na poduszkę, zostawiając mokry slad.

Dużo się zdarzyło w tej czesci. 

Ciekawe co stanie się w kolejnej hm? 

Pozdrawiam gorąco i zachęcam do oczekiwania na dalsze częsci. <3

Sleep forever  ✄Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz