Loffe [YAOI]

4.

Miesiąc później...

Razem z Aki i jego kumplami bardzo się zaprzyjaźniłem. Chodzimy razem do kina lub na małe imprezy do nich. Dowiedziałem się, ze mieszkają razem w willi. Dziś znowu tam szłem, by zrobić z Aki projekt o roślinach. Byłem już w połowie drogi. Oglądałem jak ludzie spieszą się nao pobliskiej galerii lub do pracy. Zawsze lubiłem na to patrzeć. Jednak ludzie. Ludzie źle na mnie patrzą. Bo mam oczy. Złote oczy. I tak na rozmyślaniu minęła mi droga do domu chłopaków. Weszłem na podwórko furtką. Zobaczyłem w ogrodzie kilka tulipanów. ANie mogłem się powstrzymać i podszedłem do jednego. Przysiadłem i powąchałem jego kwiat. Pachniał niebiańsko. Przypominając sobie o celu przebywania tutaj wstałem i udałem się do drzwi. Zadzwoniłem dzwonkiem, a otworzyli mi chyba wszyscy bo wręcz pchali się do drzwi. Pomachałem im i wszedłem do mieszkania. Jak zawsze było przytulne. Zdjąłem buty i bluzę wieszając ją na haczyku. Popatrzyłem jak chłopaki się rozchodzą po domu. Ichiro i Kiroshi poszli do swoich pokoji. Akira krzątał się w kuchni, a Aki czekał na mnie. Razem z nim udałem się do jego pokoju. Pokój jego urządzony był w niebieskich odcieniach. Lubiłem ten kolor. Usiadłem na jego łóżku i zacząłem wyjmować ze swojego plecaka potrzebne informacje. Wystarczyło tylko je przykleić. Aki wyjął papier A3 i obrazki. Zaczęliśmy przyklejać informacje. Na górze papieru napisałem tytuł. ślicznie ozdobiliśmy papier naklejkami. (dop. aut. Jak nastolatki) Zeszło nam z tym chyba z 2 h. Bo było już ciemno. Nagle powiedziałem:

- Nie skończymy tego! Potrzebna nam jeszcze jedna rzecz! - wzdechnąłem teatralnie.

- Jak to? Mamy wszystko! - spojżał na mnie zdezorientowany.

- Nie mamy czekolady dla mnie! - powiedziałem uśmiechając się. Tylko przy nich miałem odwage na otwarcie się.

- Och. Księżniczko! - wstał od biurka i podszedł do szafki. Wyjął z niej czekoladę.

- Ale ja żartowłem! - chciałem wyjaśnić.

- Oj. Ale ja nie żartuje. - podał mi tabliczke, a ja się zarumieniłem i ją wziąłem. - A teraz chcę zapłatę!

Wstałem z krzesła i spojżałem na niego pytająco. Podszedłem do niego i przytuliłem go. On odwzajemnił uścisk i trwaliśmy tak z kilka minut.

- A-aki. To zadługo jak dla przyjaciół. - powiedziałem jąkając się. Chłopak odsunął mnie od siebie, by spojrzeć mi w oczy. - A-a-aki.. - Nie dał mi skończyć bo połaczył delikatnie nasze usta. Przymknąłem oczy i oddałem pocałunek. To mój pierwszy pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie, a ja powiedziałem, że już pójdę. Zabrałem rzeczy i wyszedłem z mieszkania kolegi. Udałem się odrazu do domu. Nie pójdę jutro do szkoły.

=====================

Omg Hejka!

Przeżyłam. Jestem taka niecierpliwa! Ja już chce koniec tego. Mam taką ciekawą fabułęę.

GWIAZDKA = NEXT