To był dzień jak każdy inny
Nie różniący się od wszystkich
Lecz niestety wzrok mój zwinny
Zechciał zmienić go drastycznieUśmiechem cię wtedy przywitałam
Nie podejrzewając jeszcze niczego
Ale zaraz zrozumiałam
Marność położenia swegoNagle w jednej tylko chwili
Wzroki nasze się spotkały
Ja poczułam żar ten w sercu
Kiedy się już załamałyTo był moment tak okrutny
Ale i piękny za razem
...Czekał na mnie wieczór smutny
Co powtarza się do tych czas.
YOU ARE READING
Wiersze cz.2💞
PoetryChociaż wszystko takie samo Coś się jednak pozmieniało ...właściwa interpretacja jest tylko jedna : TWOJA 🙈🙉🙊