#4 Dzień

7 2 0
                                    

To był dzień jak każdy inny
Nie różniący się od wszystkich
Lecz niestety wzrok mój zwinny
Zechciał zmienić go drastycznie

Uśmiechem cię wtedy przywitałam
Nie podejrzewając jeszcze niczego
Ale zaraz zrozumiałam
Marność położenia swego

Nagle w jednej tylko chwili
Wzroki nasze się spotkały
Ja poczułam żar ten w sercu
Kiedy się już załamały

To był moment tak okrutny
Ale i piękny za razem
...Czekał na mnie wieczór smutny
Co powtarza się do tych czas.

Wiersze cz.2💞Where stories live. Discover now