Po kilku dniach. No dobra nie umiem określić po jakim czasie się to stało. Ale mniejsza o to. Dostałam wiadomość na SNAPIE. Nie wiedziałam od kogo ona jest. Weszłam i zobaczyłam ten NICK. Tak to był ten ktoś. Moje życie znów zaiskrzylo od oceanu kolorów. Powróciliśmy do naszej rutyny. A no tak ty nie wiesz co to było. A mianowicie pisanie 24h przez 7 dni w tygodniu. W końcu zechciałam zobaczyć z kim piszę. Poprosiłam KTOSIA o zdjęcie. Prosilam i prosilam. Miałam je dostać pod jednym warunkiem że też wyślę swoje zdjęcie. Patrząc na pierwsze zdjęcie stwierdziłam że wygląd nie jest najważniejszy. Jednak z każdym następnym zdjęciem stwierdziłam ze byłam głupia tak myśląc. Ten KTOŚ okazał się być przystojnym KTOSIEM. Dzięki niemu szybko zleciały mi wakacje i z uśmiechem na twarzy weszłam w nowy rok szkolny. Zaczęłam sobie uświadamiać że obecność KTOSIA w moim życiu jest niezbędna. Zostaliśmy przyjaciółmi. Potem zaczęły wszędzie latać buziaczki (😘😘😘) oraz słodkie pseudonimy. Napomkne jeszcze że zaprosiłam ktosia na FACEBOOKU. Coś mi odbilo i postanowiłam znaleźć sobie rolnika. Jedynym kandydatem okazal sie ten ktoś. Dotarla do mnie dziwna myśl że chciałam bym czegoś więcej niż przyjaźni. Zdobyłam sie na odwagę i powiedzialm to KTOSIOWI. Jednak nie miało by to sensu bo ktoś mieszka bardzo daleko mnie. Zaczęły się kłótnie. Chciałam zerwać znajomość jednak nie potrafiłam. Kłóciliśmy sie o wszystko.
CZYTASZ
Historia
Short StoryKrótka historia z życia pewnej dziewczyny, która dzięki magii internetu odnajduje przyjaciela. A może nawet coś wiecej. Kto wie jak losy nastolatków dalej się potocza