perspektywa Optimusa Poszedłem na solową Misję Gdy przeszedłem przez most ziemny To przez komunikator dostałem informację że most ziemny się zepsuł
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Byłem sam w lodowej krainie Szłam przed siebie pod moimi stopami śnieg ❄ chrupał i skwirczał Było zimno i szła Zaspa śńeżna sypało coraz mocniej coraz mniej widziałem Nagle zobaczyłem przed sobą czyjś cień. Wiatr 💨 coraz bardziej wiał padłem na kolana czułem jak wszystko wemnie zamarrzza obraz mi się rozmywał resztkami sił spojrzałem ostatni raz na ten cień potem padłem na ziemię z zimna
( Wymyśliłam swego Predakona)
Perspektywa Predakona
Zobaczyłam kogoś na ziemi Leżał wielki mech wziełam zażuciłam go na plecy i poszłam do mojego Statku którego zostawiłam w giga jaskini nie z wracałam uwagi na znak czy jest po dobrej stronie czy po złej Położyłam go na siedzeniu pasażera skółam go na wszelki wypadek żeby mnie nie zaatakował jak się wybudzi Preda: Zabieram się stąd zanim i mnie zmrozi tak jak tego Cybertronianina - powiedziałam do siebie Perspektywa Optimusa Poczułem ciepłe powietrze które rozchodziło się po mnie tak jak i wtym pomieszczeniu w którym się znajdowałem leżałam w bardzo nie wygodnej pozycji chciałem się poprawić ale nie mogłem coś blokowało moje ręce zaczołem się rozglądać po pomieszczeniu spojrzałem w lewą stronę i ujżałem botkę na ramieniu miała znak ale jakiś dziwny
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Pół konów pół nasz czyli jednym słowem mówiąc jest bez frakcyjna. Op: Kim jesteś? Peda: Powinieneś wiedzieć Cybertrończyku Op: A mogę wiedzieć czemu jestem skreblowany Preda: przez całe życie nauczyłam sił nigdy nie wiesz kogo się spodziewasz więc na wszelki wypadek cię skółam żebyś mnie nie zabił Op: A kiedy mnie uwolnisz Pred: nie myśl sobie że tak szybko się pozbędziesz się ich na zaufanie trzeba sę zasłużyć Op: no racja zaufanie to podstawa, a mogę się spytać jak cię zwą Pred: Nazywam się Lisa szukam po wszystkich umiarach kogoś kto był mi bliski Op: ja się nazywam Optimus Prime Lis: Kim jesteś w załodze wojownik, medyk, zwiadowca, Raker, czy Przywódcą Op: ja jestem....... - Przerwałem bo gdy lecieliśmy prosto w skałę skałę skała się rosuneła i wlecieliśmy do środka groty było widać śmiało na zewnątrz Lisa Podeszła do mnie jedną rękę zmieniła w miecz chociaż nie karzdy robot ma blaster i miecz wbudowany jej miecz wylądował prosto przymojej szyji a drugą ręką odpinała mnie
Lis: wstawaj powoli bez szaleństw Op: Spokojnie - powoli wstałem ruszyłem ręką ajej ręka zmieniła się w blaster Lis: ręka teraz druga
Perspektywa Lisy Robot bez żadnych problemów podał ręce ja założyłem kajdany Wyprowadziłam go z mojego Statku Poszliśmy do miejsca przesuchiwań
Perspektywa Optimusa Poszedłem przednią ona trzymała mnie styłu ale szła zboku Spojrzałem na nią raczej na jej twarz miała taką samą osłonkę na twarzy jak ja czyżby to moja siostra nie to nie możliwe oddałem ją rakerowi na wychowanie jak była wojna na Cybertronie nic dziwnego że mnie nie zna i nie poznaje Zaprowadziła mnie w znajome miejsce Ja: czy to..... Lis: tak to miejsce przesuchiwań Perspektywa Optimusa Zaczołem się rozglądać prawie takie same jak u konów Poczułam straszny ból na karku.... Pewnie czymś oderwałem od swojej siostry własnym optyką nie wierzę.... ------------------------------------------------------------- Hej wszystkim Sorry za taki rozdział wiem beznadziejny i wogulę ale musiałam rozładować złość 😡 i wszystko poszło na nową książkę i rozdział Sorry ale mam taki Charakter który łatwo zdenerwować
