Moi rodzice mnie kochają ;-))

79 16 3
                                    

I ja ich też, ale to są tacy klienci, że ogólnie są spoko, ale jak im coś odkurwi, to ni chuja, żeby ogarnąć o co chodzi. Sytuacja z dzisiaj: siedzę sobie kulturalnie w pokoju, nikomu nie wadząc i odrabiam lekcje, aż tu nagle wbija do mnie tata i krzyczy, że się w końcu doigram i koniec z telefonem. Ja tu taki mindfuck o co chodzi i szybko przeglądam swoją listę co ostatnio mogłam przeskrobać. I wiecie co? No, nic. Więc się grzecznie pytam czego szuka w moich progach, a on: ,, To tak lekcje odrabiasz?", no kurwa, wyobraź sobie, że tak. A co mam może dupą pisać? Aaaaa to przepraszam bardzo, mój błąd

Także elo, kochani hihihi

Marne wypociny wkurwionego dzieciaka.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz