#1

285 23 0
                                    

~Sehun~

Obudziłem się pierwszy. Gdy przekręciłem głowę na drugą stronę, ujrzałem śpiącą twarzyczkę starszego. ~Ah.. jest taki słodki jak śpi~ Zupełne przeciwieństwo tego co musiałem znosić na codzień. Wiem ,że to co robi/robiliśmy było i jest złe ,ale wtedy nie sprawiało mi to większych problemów.
-Fajer! Fajer!- zerwałem się z łóżka jak najszybciej, aby odebrać telefon nie budząc przy tym blondyna. Nawet nie patrząc na numer ,przyłożyłem smartfona do ucha i powoli udałem się na balkon.
-Czego pragniesz ode mnie o tak wczesnej porze tego cudnego dnia?- lekko parsknąłem śmiechem.
- Hey, Sehunnie.. Jest obok Ciebie Xiu? - usłyszałem spokojny jak zawsze głos Chena.
- Śpi jeszcze. A przekazać coś?
- Nie.. No trudno.. Słuchaj, weź towar z komody na dole ,w pierwszej szufladzie pod papierami i przyjdź do parku o 11.00 okey?- To nie pierwszy raz kiedy Chen chce mieć wszystko pod kontrolą, to w jego stylu.
- Kurwa! Jest 10.45! Czy ciebie pojebało? Po pierwsze się nie wyrobię , a po drugie jak Xiumin się obudzi i zobaczy ,że mnie nie ma to się wkurwi!- W tej chwili poczułem duże, szorstkie ręce na moich biodrach. Starszy wyrwał mi komórkę i powiedział zachrypniętym głosem.
-Dobrze Chen. Sehun się tym zajmie. Tylko się trochę spóźni.- po czym się rozłączył i odłożył telefon na biurko.
- Kotenieńku, Skarbie , Maluszku , Kwiatuszku [...]- Wymieniał tak chyba z piętnaście minut...
- Słucham Tygrysie...
- Wróćmy na łóżko. Dla "rozluźnienia" - nie zdążyłem nic odpowiedzieć, bo starszy mnie podniósł jak pan młody swoją żonę na weselu i rzucił na łóżko. Agresywnie zaczął ściągnąć mi pidżamę, robiąc mi przy tym malutkie blizny pazurami. Nim się obejrzałem ,byliśmy już nadzy. Xiumin nie lubił pocałunków albo tych jego zdaniem "nie potrzebnych uczuć i delikatność przy seksie" . Dla niego stosunek musi być szybki, mocny, agresywny i on musi dominować. Na początku nie sprawiało mi to problemów, ale z czasem zaczęło mnie to denerwować ,że w naszym związku nie ma uczuć tylko bezinteresowny seks. Wszedł we mnie, nawet na mnie nie patrząc, tak jakby odpłynął. Jęczałem, a olbrzym starszego wcale nie pomagał mi przestać. Jęczałem tak głośno ,że nawet zastanawiałem się czy nie obudziłem tym naszych sąsiadów. Jak zawsze, stosunek nie trwał dłużej niż 10 minut i był całkowicie bez uczuciowy. Gdy podniosłem wzrok Xiu był już ubrany.
- Zajmij się tym o co prosił cię Chen.- znowu nawet nie zdążyłem odpowiedzieć bo blondyn zatrzasnął drzwi i gdzieś poszedł. Co prawda ,to prawda, kochałem go.. Irytowało mnie to ,że chłopak nie umiał okazać mi ,albo komukolwiek uczuć. Dla niego liczył się tylko seks i dobry towar. Mimo ,że to wiedziałem to moje naiwne serce kazało mi mieć nadzieję ,że on mnie kocha tak samo jak ja jego, tylko nie umie tego pokazać. ~naiwne i głupie serce~ sięgnąłem po telefon żeby napisać wiadomość do Chena o informacji ,że zaraz tam będę:

Sehunnie- będę za 15 min.

Chennie- ok. Czekamy B)

Ubrałem się, wziąłem to co miałem wziąć i wyszedłem z domu. Do parku szło się około 5 minut, więc miałem czas jeszcze żeby zapalić. Gdy byłem już na miejscu ,zobaczyłem małą i słodziutką istotkę, stojącą obok Chena.
-No. Dawaj to.- Chen patrzył na mnie przeszywającym wzrokiem.
- Ale komu? - spojrzałem na niego pytającym wzrokiem. Chen tylko kiwnął głową w kierunku niższego. Zaśmiałem się łobuziarsko
-Tobie? Mamusia nie mówiła ,że narkotyki są nie dobre? Nie jesteś trochę za młody? - zaśmiałem się jeszcze głośniej. Blondyn podszedł do mnie, byliśmy tak blisko ,że nasze twarze się praktycznie stykały. Niższy włożył mi pieniądze i jakąś małą karteczkę do tylnej kieszeni spodni, ściskając przy tym delikatnie moje pośladki.
-Mam 24 lata złotko.- powiedział przemiłym głosem. Wziął narkotyki i poszedł  w stronę rynku. W pierwszej chwili mnie zatkało, więc nie mogłem nic zrobić niż tylko patrzeć jak chłopak znika w oddali.
-Ej! Haaalooo!- Po paru próbach przywrócenia mnie do życia Chen w końcu mnie spoliczkował, co mnie w miarę ocuciło.
~~~~~~~~~~~~
Witajcie :)
To moje pierwsze opo więc proszę o wyrozumiałość xd. Chciałabym pozdrowic:
-kaawaiisatan
-Aluniaa69
Które pomogły mi w powstaniu tego rozdziału. Mam nadzieję ,że sie wam podobało. Do następnego :*

Psychoza (HunHan)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz