#6

98 11 0
                                    


Następnego dnia, od razu po obudzeniu się Chena poszliśmy razem do mieszkania Xiumina i Sehuna. Chen stanął przed drzwiami, wziął głęboki wdech i zapukał, raz, drugi, trzeci, aż w drzwiach pojawił sie Xiumin.
- Yy hey, jest może Sehun?- powiedział zakłopotany.
- poszedł do sklepu.
- możemy na niego poczekać w domu?
-nie.- chłopak zamknął nam drzwi przed nosem. Chen zapukał ponownie.
- czego wy tu kurwa chcecie?! Mówiłem już ,że nie ma tego dupka!
- my tu tak naprawdę, to do ciebie. możemy wejść?- Xiumin otworzył szerzej drzwi, wpuszczając nas do środka domu.
- czego ode mnie chcecie?!- powiedział widocznie zdenerwowany. Chen wstał i poszedł pod drzwi piwnicy. A ja tuż za nim.
- hey! Tam nie wolno ci wchodzić!
- dobra Xiumin nie udawaj już. Wypuść go.
- Okey, przyjacielu.- Xiumin otworzył drzwi i parę chwil później stał przed nami z nieprzytomnym Sehunem. Po policzkach zaczęły lać mi się łzy. Widok ukochanego w takim stanie to jeden z gorszych momentów w życiu. Był cały w ranach, siniakach i krwi. Xiumin go puścił, co spowodowało to,że chłopak upadł na podłogę. Starszy wyjął z kieszeni spodni pistolet i skierował go na Chena, który stał obok mnie.
- Ej,ej,spokojnie.- Chłopak również wyjął pistolet z kieszeni płaszcza. ~Skąd on go do cholery ma?!~
- jestem po twojej stronie Xiu.- przyłożył mi pistolet do skroni.
- Kocham cię. Jak tylko będziesz chciał ,to go zabije.- ~Co on do cholery jasnej odpierdala?!~ W tym momencie Sehun się obudził. Spojrzał na mnie przerażony i również łzy mu leciały mimowolnie.
-Luhan! Kocham Cię... Jeśli to są nasze ostatnie chwilę razem, to chcę żebyś wiedział , że kocham Cię najmocniej na świecie. Proszę nie zabijajcie go... zabijcie mnie! Proszę!- krzyczał cały czas płacząc.
- Nie! Sehun ja też Cię kocham! Obiecałem sobie ,że oddam życie żebyś tylko wyszedł stąd cały! Jeśli macie kogoś zabić, to zabijcie mnie. Bez Sehuna ,moje życie jest bez sensu! Bez niego nie mam dla kogo żyć!- wciąż płakałem. Powoli zeszłem do klęczenia. Po policzkach lały się wodospady łez.
- Nie Chen. Nie zabijaj Luhana. Mam dla nich lepszy scenariusz.- Xiumin skierował pistolet w stronę Sehuna i pociągnął za spust.
- Nie! Nie!- krzyczałem. Podbiegłem do Sehuna i mocno go przytuliłem cały czas płacząc.
- Kocham cię! Rozumiesz?! Kocham! Bez ciebie ja nie mam po co żyć! Nie opuszczaj mnie! Proszę! Błagam! Nie!- położyłem głowę na klatce piersiowej Sehuna i szlochałem.
- Chen weź stąd Luhana i się schowajcie.- Chen wziął mnie siłą na ręce. Próbowałem się wyrywać, ale to było bezsensu,bo on był dużo silniejszy. Widziałem kątem oka jak Xiumin kopnął Sehuna, sprawdzając czy na pewno nie żyje. Płakałem. Chen zamknął mi usta swoją ogromną, szorstką i fałszywą ręką.
- Dlaczego?- powiedziałem szeptem, a wodospady wciąż leciały z moich oczu.
- Jesteś głupim jelonkiem, wiesz? Nie zauważyłeś ,że go kocham? No cóż. Już po wszystkim. Teraz Xiumin będzie mój, tylko mój.- odpowiedział równie cicho ,a na jego twarzy malował się szczery uśmiech. Z tego co udało mi się usłyszeć to Xiumin zadzwonił po karetkę i po policję ,żeby odciągnąć podejrzenia morderstwa od siebie. Nawet nie wiem kiedy przyjechała pomoc i zabrała Xiumina na komendę ,a mojego Sehunniego do szpitala. Wyszliśmy potajemnie z mieszkania i pojechaliśmy do szpitala,nawet na siebie nie patrząc. ~on żyje! On na pewno żyje! To tylko sen! Prawda?!~ nie mogłem się opanować. Trząsłem się i płakałem. Gdy dojechaliśmy do szpitala, nikt nie chciał nas wpuścić na salę do Sehuna. Poszedłem na chwilę do łazienki ,żeby przemyć twarz zimną wodą, bo czułem ,że zaraz zemdleje. ~ co ja zrobię? Nie mogę powiedzieć policji o tym wszystkim! Bo oni zabiją Sehuna. Bo on żyje! Na pewno żyje! A co jeśli? NIE LUHAN! ON NA PEWNO ŻYJE!~ Byłem już bardzo słaby i odwodniony ,ale i tak cały czas płakałem. Gdy przyszedłem pod drzwi sali ,w której podobno leżał Sehun, ujrzałem na krzesłach siedzących Chena i Xiumina dziwnie cieszących się. Podszedłem bliżej i spytałem.
- Wiadomo już coś?
- Oczywiście.
~~~~~~~~~~~~
No to się zaczęła drama xdddddd
Jeszcze tylko 1 rozdział i koniecc...
Db trudno, najwyższej wymyślne jeszcze jakąś historię xd. Miłego dnia! Do następnego :*

Psychoza (HunHan)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz