Bagira

13 1 1
                                    

Moja ukochana kotka ma 4 lata. Miała smutną przygodę, otóż jej były właciciel powiesił ja na sznurku jak była bardzo malutka, jak ledwo co się urodziła. Potem znaleli ją ludzie ze schroniska i ja zabrali, dobrze że się nie udusiła, tam ja ją znalazłam. Na początku wiecie jak to jest... Nie bardzo mnie lubiła, trwało to ze 2 miesiące potem nie zbliżała się stopniowo tylko odrazu zaczęła szaleć. Uwielbiam ją. Nie wiem jak bym sobie bez niej poradziła w wielu różnych momentach swojego życia, jest dla mnie wszystkim. Zawsze przed spaniem udeptuje mi poduszkę i ją ogrzewa, później, kiedy już się ułożę kładzie się na moje stópki i mnie grzeje. Za dnia uwielbiam się znią bawić. Czasami sie kłócimy, ale to rzadko. Wiem ze to TYLKO kot, ale mam wrażenie ze jest częścią mnie, zawsze mnie wysłucha i wgl. Rozumie mnie jak nikt. Próbowałam ja prowadzić na smyczy, ale się nie daje pewnie dlatego ze ma złe wspomnienia ze sznurkami. Mamy plany że zabiorę ja do jakiegoś talent show żeby udowodnić, że koty nie są gorsze od psów, bo wiele razy koty były poniżane na moich oczach i to przez moich przyjaciół, a ja nie mogłam tego wytrzymać. Najgorsze jest to ze ja nie mogłam nic zrobić! ☹ Dlatego Bagirka ma tresurę, ale nie narzeka i nie protestuje, bo dostaje nagrody! 😄 KOCHAM JĄ

---------------------------------------------------

Ten rozdział sporo mnie kosztował pod względem uczuć, ale wydaje mi się, ze powinniście wiedzieć o czym pisze jak rozpoczną sie przygody! 😆

Pamiętnik TośkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz