Ida poznała Chrisa, kiedy był w drugiej klasie. Była wtedy naiwną pierwszoklasistką , której największym marzeniem było poderwanie jakiegoś fajnego chłopaka. Dużo wtedy imprezowała, flirtowała z prawie każdym napotkanym chłopakiem. Może dlatego Chris zwrócił na nią uwagę. Może myślał, że jest do niego podobna, że są bratnimi duszami. Na jednej imprezie do niej podszedł i zaczęli rozmawiać. Od słowa do słowa i tak jakoś wyszło, że skończyli w łóżku. Nie był to jej pierwszy raz, ale z pewnością pierwszy tak bardzo udany. Była to najlepsza noc w jej życiu. Chris był w tym cholernie dobry. Po pamiętnej imrezie myślała, że chłopak traktował to jako zabawę i nigdy się już do niej nie odezwie, jak inni. Ten jednak porzucając swoje nawyki, następnego dnia zaprosił Idę na facebooku, a kiedy ona go zaakceptowała zaczęli ze sobą regularnie chatować. Rozmawiali ze sobą w szkole, spotykali się po lekcjach. Dziewczyna była zaskoczona, że szkolny podrywacz zwrócił uwagę właśnie na nią. Nie wiedziała w sobie nic wyjątkowego. Po jakimś czasie dziewczyna naprawdę zakochała się w Chrisie, który był znany z łamania dziewczęcych serc. Długo bała się mu o tym powiedzieć, ale gdy w końcu się odważyła, on odwzajemnił jej uczucie. Jednak postawił jej jeden warunek. Musieli żyć w otwartym związku, Ida musiała akceptować skoki w bok chłopaka. Chris twierdził, że taki jest i nigdy się nie zmieni. Podrywacz zawsze zostanie podrywaczem, mówił. Zakochana i naiwna dziewczyna nie miała wyjścia i zgodziła się na taki układ. Sama również mogła pozwolić sobie na zabawę z innymi chłopakami, ale nigdy z tej szansy nie korzystała. Pozostawała wierna swojemu ukochanemu.
Para chodziła na wiele imprez. Na niektórych z nich Chris trwał przy boku Idy lub imprezował z przyjaciółmi, jednak w większości chłopaka ponosiła mania uwodzenia. To było jego największym hobby. Uwielbiał uczucie, kiedy czuł się niczym łowca na polowaniu. Ida zawsze patrzyła na poczynania wybranka z bólem serca. Każda zdrada bolała coraz mocniej, aż w końcu dziewczyna przejrzała na oczy. Wielokrotnie chciała zakończyć ich związek, ale nie potrafiła. Wiedziała, że po zerwaniu jej chłopak odpuści ją sobie i nadal będzie robił to co robi. Nie chciała go stracić. Musiała sprawić, by Chris chciał ją na wyłączność. By czuł to samo co ona czuła za każdym razem, gdy ten ją zdradzał.
Pewnego dnia Ida i Chris wybrali się na domówkę do najlepszej przyjaciółki Idy- Evy. Eva była bardzo przebojową osobą, uwielbiała się bawić. Na jej impezy zawsze przychodziła masa ludzi, nigdy nie brakowało alkoholu czy trawki. Dziewczyna szczerze nienawidziła Chrisa, za to co robi jej przyjaciółce za każdym razem gdy ma ochotę się zabawić. Uważała, że najlepszą rzeczą jaka mogłaby spotkać Idę, byłoby zerwanie tego chorego związku, ale nic nie mogło przekonać dziewczyny. Ona naprawdę kochała tego dupka.
Impreza zaczęła się w najlepsze i wszyscy świetnie się bawili. Muzyka grała tak głośno, że nie można było usłyszeć własnych myśli. Chris i Ida tańczyli razem w salonie, chwilowo służącym jako parkiet. Nic nie zapowiadało się na to, że Chris ma zamiar dzisiaj coś zepsuć. Ida wpadła w euforię, dawno nie czuła się taka szczęśliwa. Jej chłopak obiecał , że dzisiaj nie zwróci uwagi na nikogo innego niż ona. Na domówce, była prawie cała szkoła. Wszyscy byli w znakomitym humorze, głównie za sprawą alkoholu.
W tłumie Chrisowi przyglądała się pewna dziewczyna. Znała Idę, nawet ją lubiła, jednak już od dawna podobał jej się Chris i dzisiejsza impreza była idealną okazją by coś zadziałać. Skorzystała z okazji, kiedy Ida poszła do toalety. Zbliżyła się do Chrisa, który stał w kuchni przy blacie i leniwie sączył drinka w oczekiwaniu na ukochaną.
***
Ida poprawiając makijaż w łazience, myślała o tym, że każdy dzień mógłby wyglądać tak jak dzisiaj. Było cudownie. Chris był opiekuńczy i kochany. Uwielbiała kiedy ten się o nią tak troszczył. W szkole wszyscy wiedzieli o ich związku i chłopak nigdy nie wstydził się uczuć do dziewczyny, jednak brakowało w tym wszystkim wierności. Dziewczyna wciąż miała wrażenie, że wszyscy gadają o niej za plecami, że jest małą dziwką, ponieważ godzi się na zachowanie Chrisa. Starała się tym nie przejmować, ignorować to dziwne przeczucie, ale czasami ją to przerastało.
Dziewczyna odgoniła od siebie ponure myśli i ruszyła w kierunku kuchni, gdzie czekać miał na nią jej wybranek. W kuchni jednak, oprócz połykającej się pary nie było nikogo.
-Trudno, pewnie jest z Lucasem- zamruczała do siebie i ruszyła na poszukiwania Evy. Musiała wyluzować, nie miała zamiaru wszędzie łazić za Chrisem. Weszła do zatłoczonego salonu połączonego z jadalnią. Zaczęła przeciskać się przez roześmianych nastolatków, a gdy nie zobaczyła nigdzie przyjaciółki, obrała za kierunek pokój Evy.
Otworzyła cichutko drzwi, obawiając się, że Eva poszła spać, bo jak zwykle pewnie za dużo wypiła. Jednak nie spodziewała się, że zobaczy swojego chłopaka namiętnie całującego się z jej koleżanką z klasy. Przecież jej obiecał. Najwyraźniej była aż tak naiwna by nabrać się na szczerość tej obietnicy. Byli tak pochłonięci sobą, że nawet jej nie zobaczyli. Ida zamknęła drzwi równie cicho jak je otworzyła. Nie mogła na to patrzeć. Wściekła i zraniona opuściła imprezę z nikim się nie żegnając.
Ida siedziała na kanapie, odpalając papierosa. Była sama w domu. Łzy ciekły jej po policzkach. Znowu widziała Chrisa z inną dziewczyną. Nie powinna się dziwić, przecież taka była umowa. Byli w otwartym związku. Ale tym razem obiecał, że dzisiejszej nocy poświęci jej całą swoją uwagę. Nagle usłyszała dzwonek do drzwi. Zgasiła peta, spróbowała na szybko choć trochę poprawić swój rozmazany makijaż. W drzwiach zobaczyła swojego chłopaka.
-Widziałem jak wyszłaś z imprezy. O co chodzi?- zapytał Chris. Ida nie była zaskoczona, że przyszedł do niej. Zawsze tak robił po udanej zabawie. Jakby chciał się upewnić, że nadal ma dziewczynę i kogoś do kogo może wracać. Podejrzewała, że to w jego przypadku największy możliwy dowód miłości.
-Sam dobrze wiesz o co chodzi Chris. Obiecałeś mi coś. Myślałam, że chociaż dzisiaj sobie odpuścisz.
-Ida, już przecież o tym rozmawialiśmy. Na tobie mi zależy. Tamte dziewczyny są dla mnie tylko formą zabawy. To jak sport. To ta dziewczyna do mnie sama dzisiaj podeszła. Znasz mnie, nie potrafię się powstrzymać. Wiesz, że się nie zmienię.
-Jeszcze zobaczymy. - w głowie Idy wykiełkował genialny plan.

CZYTASZ
Niewierność// Chris Schistad
FanfictionIda siedziała na kanapie, odpalając papierosa. Była sama w domu. Łzy ciekły jej po policzkach. Znowu widziała Chrisa z inną dziewczyną. Nie powinna się dziwić, przecież taka była umowa. Byli w otwartym związku. Ale tym razem obiecał, że dzisiejszej...