Rozdział 2

352 26 10
                                    

Ida obudziła się dopiero przed 12. Rozciągnęła się na swoim podwójnym łóżku i zmrużyła oczy. Była sobota i nie miała na dzisiaj żadnych planów. Poszła do kuchni by zrobić sobie kawę i coś przekąsić. Przypomniały jej się wydarzenia z poprzedniego dnia. Złość na Chrisa wróciła tak gwałtownie, jakby to co zrobił wczoraj wydarzyło się przed chwilą. Musiała się jednak opanować i udawać, że wszystko w porządku. Przecież miała już plan, jak oduczyć chłopaka raz na zawsze zdrad. Już niedługo miała zacząć go realizować. 

Ida lubiła poranki. Uwielbiała siedzenie przy oknie, zerkanie na to co dzieje się na zewnątrz i picie kawy. Mogła się wtedy zrelaksować. Tak było i tym razem. Siedziała na parapecie w piżamie i myślała oplanach na dzisiejszy dzień. Może powinna zadzwonić do Evy i się z nią jakoś spotkać? Chciała niezwłocznie podzielić się z przyjaciółką swoim planem.  

Dokończyła pić napój i sięgnęła po telefon. Wybrała numer przyjaciółki. Eva odebrała po trzecim sygnale. W telefonie Idy rozbrzmiał znajomy głos.

-Halo? Ida?-głos dziewczyny mówił, że ta dopiero się przebudziła. -Coś się stało, że dzwonisz tak wcześnie?

-Eee, w sumie to nic takiego. Przepraszam, myślałam, że już nie śpisz. Chcę się tylko spotkać i pogadać.

-Dobra, spotkajmy się. Przyjdź do mnie za dwie godziny. Jestem za bardzo skacowana po wczoraj by wychodzić dzisiaj z domu.

                                                                                                     ***

-Mów o co chodzi. -zaczęła Eva od razu po tym jak tylko weszła z Idą do swojego pokoju. Mieszkała bez rodziców, z dwoma współlokatorami.  Nie chciała zaczynać tego tematu na korytarzu, bo jednym z  jej współlokatorw  był Lucas- najlepszy przyjaciel Chrisa. Lucas był gejem. Był też świetnym człowiekiem, z którym zawsze dało się pożartować, dziewczyny zawsze mogły mu się zwierzyć. I Eva, i Ida uwielbiały jego towarzystwo. Nieraz chłopak przychodził do pokoju Evy, kiedy ta była z przyjaciółką. Zawsze wtedy w trójkę plotkowali albo oglądali seriale. Właściwie dziewczyny rzadko mogły liczyć na chwilę sam na sam w mieszkaniu Evy, chyba że jej współlokator zajmował się właśnie jakimś chłopakiem. Lucas był totalnym przeciwieństwem Chrisa. Zawsze gdy poznał jakiegoś chłopaka, angażował się w stu procentach. Ciągle tylko opowiadał o swoim wybranku, uważał go za najciekawszy temat do rozmów. Po zerwaniu zazwyczaj cierpiał, jakby to był koniec świata. A bardzo często pakował się w nowe związki. Zazwyczaj nie trwały one dość długo. Był niezwykle wrażliwy i uczuciowy. Nie był typem podrywacza. Ida dziwiła się, jakim cudem on i Chris się tak świetnie dogadują. Chris nigdy nie potrafił okazywać uczyć, a Lucas robił to za często. Drugim współlokatorem Evy był Brad. Brad też należał do paczki Chrisa, jednak dziewczyny wiedziały o nim znacznie mniej. Był bardziej zamknięty w sobie i otwierał się tylko sam na sam przy chłopakach. Wiele dziewczyn na niego leciało, ponieważ był tajemniczy i niedostępny, a one to lubią. On sam nigdy nie miał dziewczyny na stałe, choć wiele chętnych lasek dałoby wszystko, by stać się jego wybranką.

-Mam plan, jak sprawić, by Chris już nigdy mnie nie zdradził.- Ida orzekła stanowczym tonem, kładąc się na łóżku przyjaciółki - Owinę go sobie wokół palca, a on nawet nie będzie miał nic do gadania.

-Zainteresowało mnie to. Opowiadaj.- Eva wyszczerzyla zęby w uśmiechu. Nagle do pokoju wszedł uśmiechnięty Lucas.

-Cześć wszystkim- puścił oczko do dziewczyn i walnął się między nie na łóżko Evy.- O czym rozmawiacie?

Niewierność// Chris SchistadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz