~2~

8 2 0
                                    

POV~ Katy

Wszyscy się zbiegli do nas, tylko nikt nie zwrócił uwagi, że od razu po tym Amy mnie popchnęła na bramkę i uderzyłam głową o słupek. Tak jak myślałam Taylor od razu podbiegł do niej, a ja zostałam sama przy tym słupku. Czułam się jak totalna idiotka. Moja głowa jak by zaraz miała eksplodować. Nie wytrzymywałam z bólu fizycznego ale psychiczny nie dawał za wygraną. Najgorsze jest to, że już chyba nie trzeba mi więcej dowodów, że Taylor ma mnie gdzieś. A jedyne co mnie trzyma to Justin. Jego muzyka, ON... I przy okazji kolejny powód do nienawiści plastików. Wiedziały, że bardzo chciałam jechać na koncert ale nie miałam jak. Dlatego one czym prędzej postarały się o bilety i pojechały. Wysyłały mi filmiki, zdjęcia. A mi łzy ciekły jak szalone. 


Zaraz po lekcjach dziewczyny odprowadziły mnie do domu. Opowiedziałam im po drodze o całej sytuacji, ale nie powiedziałam dokładnie o tym, że popchnęła mnie na słupek. Sądzę, że to nic by nie zmieniło ale one i tak ze mnie to wyciągnęły bo dobrze wiedzą, że Amy to niezła oszustka i , że potrafi wszystko zmyślić , że to niby  nie jej wina. 

Pożegnałam się z Laurą  i Caroline. Chciały ze mną zostać, ale powiedziałam, że spać mi się chce i odpuściły. Martwią się .

-Katy, zejdź na obiad. Spagetti jest .

Zeszłam od razu na dół,  zjadłam następnie wzięłam laptopa i od razu rzuciło mi się zdjęcie moje i Tylera z ostatniej naszej dyskoteki, wtedy był pokłócony z plastikami. Jego idealnie ułożone brązowe włosy, uśmiech w którym jestem do szaleństwa zakochana.Miał na sobie niebieską koszulę przez którą przepływał jego zapach. Ja stałam obok niego. Jest  ode mnie wyższy o pół głowy. Każdy mi mówi, że pasujemy do siebie.   Miałam na sobie obcisłą czarną sukienkę, idealnie podkreślającą moje kształty. Do tego czarne Vansy. Włosy lekko były w nieładzie, ale to akurat słodko wyglądało. Makijaż miałam delikatny, dziewczęcy, jedynie usta były mocniejsze. I tak btw to od razu po tym zorientowałam się, że jestem dla niego zabawką. Jak się z nimi pokłóci to idzie do mnie . Ale to się musi skończyć.

Oczy miałam po chwili zaszklone. Jak zobaczyłam co się ze mną zaczęło dziać zamknęłam laptopa, a sięgnęłam po telefon. Weszłam na Snapchata i od razu zauważyłam dwa snapy na My Story od Amy. Zaniemówiłam. Zrobiła zdjęcie tego małego siniaka i podpisała " bitch". A na widok drugiego aż mi się coś zrobiło. Ona i Taylor. Uśmiechnięci , podpisała " Miś". Nie wytrzymałam, upuściłam telefon, ale nic się nie stało z ekranem czy coś. 

W tym momencie telefon zadzwonił. To Caroline. 

- Katy !!! Wiem, że pewnie widziałaś to co Amy wstawiła ale mam coś dla Ciebie . Ale najpierw usiądź. Justin Bieber odwiedzi naszą szkołę♥ I  co najlepsze będzie koncert tylko dla naszej szkoły i oczywiście będzie " One less lonely girl" , on jest taki kochany trasa " Purpose" a on nadal ♥ I jeszcze coś, chce zaśpiewać z kimś od nas ze szkoły , jest napisane na ogłoszeniu, że dowolna jego piosenka. Musisz zaśpiewać , przecież Ty masz talent ♥ 

Zaniemówiłam normalnie.

- Caroline !!!! Kocham Cię !! A kiedy to będzie ? - Proszę niech powie, że już nie długo.

- Dokładnie za tydzień w piątek, więc masz równy tydzień. 

Porozmawiałam jeszcze chwilę i się rozłączyłyśmy. Nie wierzyłam, zobaczę mojego idola. To on nie świadomie trzymał mnie przy życiu albo raczej przed depresją. Nawet się uśmiecham.

Jeszcze tylko tydzień. Nie pozwolę żeby nawet do mi zniszczyła Amy z Victorią. 

Nie pozwolę na to...


***************************************************

To mój drugi rozdział. Wkręcam się w to opowiadanie. Będą niezłe akcje. ♥♥

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 11, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

My secret DIARY *.*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz