I

188 25 3
                                    

'Luna'

  Nigdy nie myślałam, że przez dwutygodniową rozłąkę można aż tak cierpieć. Teraz się o tym przekonałam. Matteo pojechał na wymianę do Cancun.

    Minął dopiero tydzień a ja chcę, żeby już wrócił, przytulił mnie do siebie porozmawiał ze mną o tym co leży mu na sercu. Chce aby po prostu znów był przy mnie. Przy moim boku u mnie w pokoju na leżącej w pokoju zielonej pufie.

–Ziemia do Luny! Jesteś tam jeszcze?–mówiła do mnie Ambar śmiejąc się przy tym.
–Yy... Chyba tak–odpowiedziałam smętnie.
–Oj Lunita nie przejmuj się tak Matteo. Wróci za nim zdążysz się obejrzeć.
–Mam nadzieje–rzekłam po czym podeszłam do komody wyciągając z jednej z szuflad mój telefon. Zero wiadomości. Zero nieodebranych i zero Matteo od tygodnia.
–A teraz mój drogi księżycu pakuj torbę, ogarnij się, zakładaj wrotki i jedziemy do Jam&Roller. Daje ci pół godziny!–rzekła Ambar wychodząc z salonu.

  Poszłam w ślady starszej ode mnie dziewczyny i poszłam sie przygotowywać. Moje loki zaczęły mnie ostatnio denerwować więc ciagle je prostuje tak też zrobilam i dzisiaj. Wyprostowałam moje włosy ubrałam się w żółty kombinezon po czym wyszłam z pokoju łapiąc po drodze moją torbę. Czekając na Ambar sprawdziłam jeszcze swojego instagrama

Matteo Balsano dodał nowe zdjęcie.

 Matteo Balsano Wspaniały dzień z wspaniałą dziewczyną @mmerchi 💘

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Matteo Balsano Wspaniały dzień z wspaniałą dziewczyną @mmerchi 💘

Merchi Verdas nie mogłeś wybrać lepszego? Wyglądam jak debil haha
Matteo Balsano wybacz Merchi 😅

Okeeej...

czyli teoria brak internetu jest fałszywa.

Luna Benson widzę że świetnie się bawisz Matteo 😎


'

'kilka godzin później'

–... i nadal nic nie napisał rozumiesz to Tommy?–zwierzałam się mojemu internetowemu przyjacielowi. Zaraz po Matteo zajmował drugą pozycje najważniejszej osoby w moim życiu. Niestety Król Paw postanowił mieć gdzieś naszą relacje i przestać odzywać się gdy tylko nadarzyła się pierwsza lepsza okazja.

–Luna zobaczysz niedługo się odezwie może po prostu nie ma czasu albo coś.
–Może masz racje. Ale skąd moge mieć taką pewność?
–Zaufaj mi Luna! Czy kiedykolwiek cie okłamałem?!
–Nie Thomas–powiedziałam widząc, że przegrałam tę walkę–Kocham cie przyjacielu.
–Ja ciebie też przyjaciółko–powiedział po czym tak jak zawsze rozłączył się.


Siempre para ti [Lutteo]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz