Opowieści z morałem cz.3

18 3 4
                                    

Mamy sobie W-F.
Trener: Czyrzewski ty wybierasz! Gramy w uni!
Podchodze na środek. Widzę, że tam siedzi taka dziewczyna. Wiem, że jestem jej kraszem.
Ja: To ja wezmę tą ładną blondynkę. Paulina prawda?
Dziewczyna spuszcza wzrok i idzie za mnie.

~~////~~ (taki przenośnik czasu)

Paulina rozmawia sobie z jakimiś dziewczynami. Dostałem szarfy a ona nie zauważyła więc podszedłem do niej i delikatnie przelożyłem jej szarfe przez ramie. Odwróciła się do mnie rumieniąc się jak niewiem. Słodko.
Trener: Pierwsze 2 zespoły!
Nikt się nie ruszył
Ja: Pójdziesz na boisko czy mam ci dać buzi?- zasugerowałem dając jej kij

~~///~~

Morał:
Wygraliśmy z każdym z kim graliśmy.
Co z tego wynika?
Warto być miłym dla pierwszo-klasistek.

Jutro walentynki więc wszystkim dziewczynom jakie ewentualnie czytają moje rozdziały:
❤😍💕💖😘💗Najlepszego piękne, śliczne, najlepsze, najmądrzejsze,kochane i wszystko co najlepsze!! 😘❤💓❤💋😍💜

ŁATAFAK moments Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz