💦Amaya💦
Po długich poszukiwaniach byłam coraz bardziej zmęczona i wściekła.
Szukałam jej ponad trzy godziny!
Przez tej czas nabawiłam się kilku zadrapań, przez bieganie po lesie.
W końcu postanowiłam zapytać jakiegoś przechodnia o nią w mieście. Okazało się, że widział jak jakiś różowowłosy chłopak wraz z niebieskim, skrzydlatym kotem niosą dziewczynę z czarnymi uszami i białym ogonem w stronę gildii Fairy Tail.
Od razu wiedziałam kim jest ten chłopak. Oczy zaświeciły mi się na czerwono. Żyła na mym czole zaczęła pulsować niebezpiecznie. Pstryknęłam palcami, zamieniając się w parę wodną. Przemieszczałam się tak jak jeszcze nigdy. Byłam szybsza od prędkości światła.W gildi rozbrzmiał wielki huk. Drzwi otworzyły się tak gwałtownie, że aż wyleciały z zawiasów. Stanęłam rozwścieczona na środku sali.
- Gdzie ona jest!!?Niektórzy pochowali się pod stołami, inni pozamykali się w pustych beczkach po alkoholu.
- Pff... Tchórze.
Podeszłam do stojącej jak zwykle za barem, Miry.
- Ona tu jest?
- Chodzi ci o tą dziewczynę którą przyniósł Natsu i Happy?
- Tak!
- Odpoczywa. Była w ciężkim stanie, ale żyje. - Ulżyło mi trochę.
- Gdzie jest Natsu?
- Powinien siedzieć przy jednym ze stołów.
Odwróciłam się analizując każdą osobę siedzącą. W końcu zobaczyłam jak różowowłosy siedzi spokojnie rozmawiając z jakąś blondynką. Miała chyba na imię Lucy czy jakoś tak.
- NATSU DRAGNEEL!
Wystraszony spojrzał w moją stronę. Spojrzał prosto w moje oczy. Już dobrze wiedział co go czeka. Szybko wstał i zerwał się do biegu. To słodkie, że próbuje uciec myśląc, że uda mu się uniknąć mojej wściekłości.
Ułożyłam z rąk coś na kształt kwadratu, wysyłając w stronę różowowłosyego zaklęcie.
Niczego się nie spodziewając wpadł na wodną ścianę.
Odwrócił się aby uciec w drugą stronę ale ups... Stałam kilka kroków dalej.- Co masz na swoją obronę? - spytałam zimnym tonem.
- Um... Bo o-ona. Tam...
Nie dałam mu dokończyć uderzając go pięścią w twarz. Zatoczył się do tyłu oderzając plecami o ścianę. Chwyciłam go za te jego różowe kudły po czym z całej siły pociągnęłam jego głowę w dół. Uderzył o drewnianą podłogę łamiąc deski. Nie wydał z siebie żadnego dźwięku, wiedząc doskonale, że pogorszy to jego obecną sytuację, chociaż widać było, że skręca się z bólu.
Uśmiechnęłam się psychopatycznie jak to miałam w zwyczaju. Nie będę go dzisiaj tak męczyć. Jestem na to zbyt zmęczona.
- Masz szczęście, że nie mam siły bo już dawno leżałbyś z połamanymi kończynami. - warknęłam nadal złośliwie się uśmiechając. Jeszcze tylko jeden mały szczegół...
- Wodny cyklon!
To był ostateczny cios. Ofiara leżała na ziemi z lekkim krwotokiem.
Wróciłam do baru.- Jakieś nowe zadanie dla mnie od mistrza?
Białowłosa pogrzebała w szufladzie i po chwili wręczyła mi papiery uśmiechajac się.
- Lisicia jest w śpiączce, ale jak wrócisz to powinna się obudzić.
- Nie interesuje mnie to.
Wyszłam.
🌱Sandy🌱
Czułam jakbym unosiła się w próżni. Nie było nikogo, ani niczego w pobliżu. Nie chciałam otwierać oczu, ale w pewnym momencie poczułam dziwne ciepło. Wystawiłam rękę by móc je złapać, bądź zasłonić. Kiedy to zrobiłam to nie czułam się już tak lekko jak wcześniej.
Znajdowałam się na czymś miękkim, a wokół mnie słychać było dochodzące głosy kobiet i mężczyzny. Po chwili dopiero zrozumiałam co mówią.
- Co ona robi? - zapytał męski głos.
Domyśliłam się, że chodzi o mnie więc szybko otworzyłam oczy. Natychmiast ujrzałam moją rękę w powietrzu, więc ją szybko położyłam. Następnie zauważyłam że leże w szpitalnym łóżku. Lekko się podniosłam. Ujrzałam białowłosą kobietę i niebieskowłosą dziewczynkę, które wraz z czarnowłosym, wpatrywały się we mnie. Byłam przerażona.
- Gdzie ja jestem do cholery!?
Białowłosa zmieniła swą zdziwioną minę na szczery uśmiech.
- Witaj w gildii magów Fairy Tail.
No nieźle.
***
No cóż sprawa wygląda tak, że...Obie zapomniałyśmy w ogóle o istnieniu tej książki i tak jakoś wyszło, że rozdział jest wstawiony po sześciu miesiącach od publikacji.
Nie bijcie ( ̄ω ̄;)
![](https://img.wattpad.com/cover/94495224-288-k256898.jpg)
CZYTASZ
Spotkanie Wróżek
FanficSpotkanie wróżek. Czyli opowieść o tym jak słońce spotkało księżyc. Jak ogień dogadał się z wodą. Szczęście i smutek stały się czymś więcej. Dwa światy, zupełnie różne - złączyły się. Czyli po prostu historia dwóch zbłąkanych dusz, które wiele l...