Rozdział I

23 1 2
                                    

Piosenka na nastrój,zaczynamy!
---------------------------------
---------------------------------
*Eva*♡

-Witam was kochana młodzież.Dziś zaczniemy od kroków groove.Wogóle to na koniec mam dla was niespodzianke- odpowiedziała Eliza, moja nauczycielka od street dance. Tak tańczę już od 5 miesięcy.

-No a teraz ruchy- krzykła i włączyła muzyke.

-Ała! Proszę pani! - zaczęła jęczeć Tekilla- plastik.

-Eva Wanderson idź z nią do pielęgniarki- gdy to odpowiedziała to wiedziałam że nie bedzie przyjemnie ale zaryzykuje.

Gdy wyszłam z sali ta Tekilla zaczęła się na mnie wydzierać

-Eva jak mogłaś zająć miejsce w moim pierwszym rzędzie. Mój ojciec zaszkodzi Tobie.Obiecuję Tobie to. - jej krzyk to masakra.

-Ała moje uszy! Nie piszcz tak.Proszę jesteśmy na miejscu a teraz idź się udław tą pielegniarką- odpowiedziałam i odeszłam.

Po drodze myślałam dużo o pogróżkach Tekilly. Wpatrzyłam się też w zdjęcia. Pewnie tego nie wiecie ale mieszkam w internacie.Matka i ojciec stwierdzili że będzie im o wiele lepiej-Pieniądze mi przesyłają.Nagle miałam skręcać i wracać na lekcje gdy nagle ktoś we mnie weszedł.

-Uważaj ślepaku jak łazisz!  -wydarłam się na niego choć wzbogacił mnie swoją urodą był to blondyn, przystojny dupek.

-Księżniczko, złość piękności szkodzi- odpowiedział zadowolony.

- I z czego się śmiejesz? To jest śmieszne? - popatrzyłam na niego z nadzieją że odpowie na pytanie.

-Z Ciebie ahaha- i zaczął się śmiać ze mnie.

-Jej koleś odejdź już! -odepchałam go i gdy miałam już iść ten mnie popchnął na ścianę i przygwoździł ręce. Tak żebym nie mogła się poruszyć.

-Posłuchaj mnie uważnie jeszcze jedna brzydka odzywka a pożałujesz. A nie chce by twoja słodziutka buzia ucierpiała. - powiedział to do mnie za blisko.

-Czy to groźba? - zapytałam.

-Dokładnie.- odpowiedział

-Nawet się Ciebie nie boje ahaha - zaczęłam się śmiać i to mu chyba się nie spodobało bo..
Pocałował mnie gdy się otknełam odepchałam go.

-Jeszcze raz a wydłubie Tobie te brzydkie oczy.-odpowiedziałam.

-No cudownie całujesz bad dziewczynko.-odpowiedział.

-Wiem to.-odparłam.

-Dobra idę do grupy zawansowanej czyli jakieś Street Dance.Znasz taką?- zapytał.

-Znam bo ja w niej jestem.-odpowiedziałam zdziwiona.

-Bad dziewczynko,naprawde?-zapytał drugi raz.

-Tsa -odpowiedziałam.

-Bedziecie ze mną pracować do mojego teledysku.-odpowiedział uśmiechnięty.

-Co k*rwa!?  Żartujesz prawda? -zapytałam z nadzieją.

-No nie, a co nie cieszysz się? -zapytał

-Bingo.Bo już Ciebie mam tu dość a co jeszcze na lekcjach. -odparłam zadowolona,swojej odpowiedzi.

-To ty jeszcze nic nie wiesz o co chodzi w teledysku i jaki ubiór wszystko ja ustalam więc sie stosuj do nich a jak nie to wylecisz szybko. -odpowiedział uśmiechnięty.

-Ja mam twoje ustalenia i groźby w dupie. Najlepiej to trzymaj się odemnie z daleka. Bo na drugi raz pożałujesz że się urodziłeś. Papa- odeszłam

Footloose&&Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz