Inna forma życia

Dzień drugi - F20.1

Mówią , że dopadła mnie choroba , a ja po prostu każdej nocy widzę jak opuszczam ciało i uciekam przed samym sobą . Strach cokolwiek powiedzieć bo niespotykane tak często zjawiska są uznawane za takie które powinno a nawet trzeba leczyć . Ja tak nie uważam , świetnie się bawię , obywatelom przeszkadza moja schiza i mnie dyskryminują .

Mówię coś do kogoś kogo Ty nie widzisz . Jeżeli potrafimy prosić Boga o pomoc i nie jest to dziwne dlaczego więc dziwny jest mój prześladowca ? Bo go nie widzę ? Swojego nosa też nie widzę co nie znaczy , że go nie ma . A lustra często kłamią , widzisz się innego niż w rzeczywistości jesteś i nic nie odda tego co widzi ktoś bo to jego spostrzeżenie , co drugi człowiek powie mi coś innego niż chce usłyszeć . Absurd ,ale tak jest . Tracisz wiarę w ludzi , zawodzisz się na nich bo mają własną wole , mogą podejmować własne decyzje , inne niż ty byś chciał .

Będąc uśpiony , teoretycznie uśpiony bo tylko oni tak myśleli , im się tak wydawało ale nie było tak w rzeczywistości , Rozmyślałem nad swoim dalszym losem . Cały czas nie będzie przy mnie ktoś bo przy sobie będę tylko ja . Każdy z nas , w tym innym świecie miał inne zaburzenia/choroby , mimo to łączyła nas jedna rzecz , byliśmy inni niż wszyscy dookoła , nawet lekarze mimo lat praktyki nie do końca potrafili zrozumieć , przecież to tylko ludzie .

Mam wiele do powiedzenia ale nie słuchają wiec mówię do siebie , dziwne ? Rozmowa jest ważna a skoro nas ignorują z kim mamy rozmawiać ? To nie jest logiczne .

Nigdy nie patrze za siebie bo to tam stoi , czasem przejmuje nade mną kontrole i każe mi krzyczeć , płakać , znęcać się nad tym co mam dookoła np nad rzeczami , czy też nad sobą , jest dość litościwy dlatego nie ranie innych , tylko siebie . Z drugiej strony mówi ,że mam się śmiać niczym psychopata którym po części jestem , myśląc o tym w jaki piękny sposób zginę i nie boje się tego , a wręcz wprawia mnie to w zwykłą radość .