2

6 3 0
                                    

Obudziłam się trochę wcześniej niż mój budzik przewidywał. Wiec postanowiłam zejść na dół zjeść śniadanie oraz wypić poranna kawę. Po śniadaniu od razu poszłam do mojej sypialni przygotować się do szkoły. Z garderoby wyjęłam czarne rurki z dziurami na kolanach do tego czarną koszulkę  na którą miałam zamiar założyć skórzaną kurtkę również tego samego koloru. Ze wszystkim pokierowałam się do łazienki, w której przebrałam się w wcześniej przygotowane ubrania. Zrobiłam lekki makijaż i byłam gotowa do wyjścia. Wzięłam plecak oraz kluczyki od motoru i pokierowałam się do wyjścia. W przed pokoju ubrałam moje czarne tenisówki wzięłam jeszcze klucze od domu zamykając go na klucz i kierując się do mojego cacka. Po 10 min byłam już pod szkolą. Tym razem oczy nie były skierowane na mnie tylko na grupkę osób stojących w kółku. Szczerze nie obchodziło mnie co tam się dzieje ,ale kiedy usłyszałam jak ktoś przezywa jakąś dziewczynę od najgorszych od razu ruszyłam w ich stronę,kiedy przepchałam się przez tłum ludzi-co nie było takie proste,zobaczyłam niską blondynkę w okularach siedzącą skuloną na podłodze i chłopaka ,który stał nad nią i się z niej zaśmiewał.  A ludzie wokoło tylko śmiali się jakby było z czego. Oczywiście nie mogłam tak stań i patrzeć więc się wtrąciłam.
-Ej ty palcie,fajnie to się nad słabszym znęcać?- Zapytałam,a wzrok wszystkich pokierować się na mnie.
-A ty co obrońca uciśnionych?- zapytał z głupim uśmiechem.
-A żebyś wiedział i zaraz zmyje ci ten uśmieszek z tej krzywej mordy.-powiedziałam już wkurwiona.
-Już się boje takiego czegoś jak ty..?- powiedział,a raczej zapytał z kpiną. Okay teraz to przegiął,rzuciłam się na niego z pięściami . Zaczęłam go bić po twarzy aż upadliśmy na podłogę siadłam na nim okrakiem i zaczęłam go lać. Nagle poczułam jak ktoś mnie od niego odciąga a tym kimś był ten dupek z wczoraj. Kiedy się otrząsnęłam zobaczyłam przed sobą dyrektora.
-Zapraszam was do mojego gabinetu.- powiedział odwrócił się i zaczął iść do wejścia od szkoły ja wzięłam swoja torbę i pokierowałam się za nim. Kiedy weszliśmy do gabinetu to dopiero teraz ogarnęłam jak mocno oberwał. Ha ma się te moc. Miał rozwalony łuk brwiowy, rozcięta wargę, podbite oko i chyba złamany nos. Ups?!. Kiedy siedliśmy na miejscu,dyrektor zaczął rozmowę.
-Mogę wiedzieć dla czego się pobiliście? - zapytał spokojnie ,ale żadne z nas ie nie odezwało- czyli nic nie macie mi do powiedzenia?- zadał kolejne pytanie a my dalej nic.
- A więc,od dzisiaj zostajecie po lekcjach w kozie na dwie godziny tak przez trzy tygodnie a nad dalszą karą jeszcze pomyśle ,a teraz możecie iść.- powiedział a my jak na zawołanie wstaliśmy i wyszliśmy z gabinetu. Każdy z nas poszedł w swoja stronę bez słowa. Kiedy tak szlam usłyszałam jak ktoś za mną krzyczy moje imię. Kiedy się odwróciła zobaczyłam tą dziewczynę która obrażał ten idiota. Stanęłam na chwile aby na nią poczekać.
-Hej jestem Nicole chciałam ci podziękować za to ze się za mną wstawiłaś. Ten kretyn nigdy nie da mi spokoju.- powiedziała lekko zestresowana.
- Ta moje imię już znasz i nie ma za co,wiem jak się czujesz jak ktoś cie obraża- powiedziałam i zaczęłyśmy iść w stronę klasy bo co się okazało to chodzimy do tej samej.
-A tak w ogóle co to jest za chłopak?- zapytałam
-Mój brat.-odpowiedziała smutno.
-Czekaj jest twoimi bratem i się nad tobą znęca?- zapytałam zdziwiona
- On jest moim przyrodnim bratem jego ojciec i moja matka wzięli ślub,a on się na mnie wyzywa bo to niby moja wina ,że jego rodzice się rozwiedli.- powiedziała i akurat zadzwonił dzwonek. My udałyśmy się na lekcje i tak mi minął cały dzień. Siedziałam razem z nowo poznaną dziewczyna w ławce o dziwno wszyscy mi gratulowali ,że w końcu ktoś się za nią wstawił bo podobno wszyscy się boja tego chłopaka oprócz elity ale z elity by się za na nikt nie wstawił bo by miał standardowo przesrane. Po szkole i po mojej karze udałam się  do domu,przebrałam się w jakieś spodenki i sportowy stanik
i postanowiłam iść pobiegać,żeby trochę odreagować po godzinie biegania wróciłam do domu wzięłam prysznic zjadłam banana,bo nie za bardzo byłam głodna. Z niechęcią odrobiłam lekcje i poszłam spać.

Hej no i mamy kolejny rozdział.
A wiec jeśli bedzie tu 5 gwiazdek to bedzie kolejny.

Hello,my friend|H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz