Stałem na scenie, a przede mną miliony naszych fanów, co rusz krzyczących nasze imiona z fascynacją wymalowaną na twarzach. Widok był niesamowity, zabierał dech w piersiach. Mimo że teraz dla mnie i reszty zespołu taki widok stał się codziennością, to i tak za każdym razem czuje te samo podekscytowanie, jak za czasów debiutu. Do tej pory nie mogę uwierzyć, ile przez te lata osiągnęliśmy. Każda łza miała wartość, od szczęścia, aż po smutek, czy tęsknotę. Każdy pot swoją historię, a krew pokazywała, jak bardzo nam zależało. Wszystko to było warte poświęcenia, widok szczęścia na twarzach naszych fanach był wystarczającym wynagrodzeniem. Mogłem się założyć, że tak myśli każdy członek naszego zespołu.
Czasem żałuję, że przez napięty grafik nie możemy zostać dłużej i porozmawiać z jak największą ilością osób, które specjalnie dla nas przychodzą na koncerty czy pod nasze studio.-Dziękujemy bardzo za waszą miłość! Będziemy ciężko pracować przy następnych występach!
Moje rozmyślania przerwał głos człowieka, który przez wszystkie lata stał się dla mnie najważniejszy. To on najbardziej mnie wspierał, pocieszał w złych chwilach, czy śmiał się ze mną, w tych szczęśliwych. Może i nasz zespół liczył siedmiu członków, może i to Taehyung był moim najlepszym przyjacielem, który zawsze i wszędzie mi pomoże. Wiedziałem, że liczyć na niego mogę w każdej sytuacji. Namjoon był naszym liderem, który wywiązuje się ze swoich obowiązków jak najlepiej, nigdy nie chciałem mu dokładać zmartwień i tak miał za dużo na głowie, niekiedy nawet nie spał w nocy, abyśmy tylko nie musieli o nic się martwić. Czy też Jin, który robił za naszą mamę, troszczył się o każdego i sprawdzał, czy dobrze się odżywiamy. Jednak to właśnie Yoongi z nich wszystkich był dla mnie najważniejszy. To właśnie ten człowiek zapoznał mnie z uczuciem miłości.
Po zakończonej już mowie pożegnalnej z widownią mogliśmy już spokojnie zejść ze sceny i w końcu odpocząć od ciągłego tańczenia, śpiewania i aktorstwa.-Jimin! Choć na słówko!
Usłyszałem za plecami głos mojego najlepszego przyjaciela Taehyunga. Automatycznie na dźwięk mojego imienia odwróciłem się w jego stronę. Machał mi i pokazywał, że mam podejść. Zdążyłem zauważyć, że ta rozmowa ma być tylko między nami, więc musiało to być coś ważnego. Jednak szczęście na jego twarzy nie wskazywało na to, aby było to coś złego.
Spojrzałem ostatni raz na Yoongiego który właśnie ściągał z siebie różnego typu biżuterię i szybkim krokiem skierowałem się do Tae.-Co się stało?
Zawsze byłem pod wrażeniem, że Taehyung był w stanie, nawet po dwu godzinnym występie, dalej być taki szczęśliwy z zasobem energii. Przerażała mnie jego nadpobudliwość. Chłopak złapał mnie za rękę i odszedł od zespołu jak najdalej, by mieć więcej prywatności.
-Nie uwierzysz co powiedział mi Hobi...
-Tae, jestem zmęczony. Mów, o co chodzi?
-Wiesz, że Yoongi zwierza się Hobiemu nie?
Nie miałem nawet sił odpowiadać, więc jedynie kiwnąłem głową.
Wiedziałem o tym doskonale. Byliśmy zespołem z silną więzią, ale wiadomo, że każdy ma tego jednego swojego najlepszego przyjaciela, tak jak ja miałem Taehyunga, tak Suga miał Hoseoka.-Więc wiesz, że Hobi nie potrafi mi się oprzeć i mówi mi wszystko, nie?
-Taehyung, do rzeczy..
-Suga zdradził Hobiemu, że podobasz mu się.. Rozumiesz? Suga leci na ciebie, Jimin!
Nie wierzyłem własnym uszom albo byłem za bardzo wykończony, albo Taehyung wzięło się na żarty. Doskonale wiedział, że kocham Yoongiego, nie raz wypłakiwałem mu się w ramiona, że nie mogę go mieć. Byłem stu procentowo pewny, że Min jest hetero i nigdy na mnie nie spojrzy jak na obiekt westchnień. To była miłość jednostronna, nieodwzajemniona. Nigdy nie wyznałem uczuć Yoongiemu, bo bałem się, że zniszczy to wszystko, co jest między nami, a to coś budowaliśmy przez te lata.
Taehyung nie raz powtarzał mi, abym zaryzykował tak jak on to zrobił z Hoseokiem. Podziwiałem go za odwagę, ja nigdy bym nie podszedł do Yoongiego i nie wykrzyczał mu w twarz przy wszystkich członkach zespołu, że będzie mój. Jednak już wtedy każdy wiedział, co się kręci między tą dwójką i odpowiedź Hoseoka nie zdziwiła nikogo.
Im się poszczęściło, ja niestety stoję w miejscu z relacjami z Yoongim. Kiedyś myślałem, że sama przyjaźń mi wystarczy, tylko żeby był blisko mnie, ale nie wystarczyło. Z dnia na dzień kocham go jeszcze bardziej. Jego każdy dotyk jest przyjemny, jednak również strasznie mnie boli. Boli, że nie mogę go dotknąć, tak jakbym tego chciał.
CZYTASZ
Say what you want || Yoonmin ✔
Fiksi PenggemarRodzaj : One Shot Zespół: BTS Paring: Yoonmin (Yoongi x Jimin) Gatunek: Angst, Smutt Długość: 3684 słów ~~~ -Powiedz mi czego chcesz? Czego naprawdę chcesz? -Ciebie, pragnę ciebie. ~~~