#7 Best Friends Forever

2.2K 139 10
                                    

Nowa wiadomość: Connor

Claudia, dzisiaj nie przyjadę po ciebie po zajęciach. Napisz do Jamesa. Spotkamy się wieczorem i może pojedziemy do kina? Conn xX

Nowa wiadomość: James

Hej kochana, dzisiaj nie mogę po ciebie przyjechać. Razem z Amy jadę do jej rodziców. Napisz do Tristana :)

Nowa wiadomość: Tristan

Hej! Mam dzisiaj sprzątanie w domu! Chcesz to możesz przyjechać i mi pomóc. Dzwoń do Brada i niech ciebie tutaj przywozi :) X

Niechętnie to zrobiłam, ale wybrałam numer telefonu do Brada

-Halo? -usłyszałam jego głos

-Ej, monsieur, co tam słychać? Ja poznałam dzisiaj nowych ludzi z wydziału fotografii, dużo się dzieje, mamy nawet barek z babeczkami. Dzisiaj rozdawali darmowe!

-Dostałaś babeczkę..?

-Tak! W życiu nie dostałam darmowego żarcia! Ty możesz przynieść mi dzisiaj szczęście..

-Ta...

-No i w ogóle taka jakaś zadowolona jestem.. Voka to bardzo miły facet. Ej, jesteś tam? Czy zemdlałeś?

-Ale kto mówi?

-Jak to kto? Claudia!

-Czyli kto?

-Jak to kto? Jaja sobie ze mnie robisz?

Brad słysząc moje zdenerwowanie zaczął się śmiać -Przepraszam Clod. Piszę nową piosenkę...

-A ja siedzę w męskiej toalecie, bo powinnam być na zajęciach.

Nagle ktoś zapukał do drzwi .Był to mój profesor

-Zajęte! -udałam męski głos. Zwróciłam się znowu do słuchawki. Słyszałam tylko jak on się zanosił śmiechem.

-Słuchaj, ja muszę kończyć, mój psor czeka pod drzwiami. Wiesz co jest najśmieszniejsze? Że nie możesz podczas zajęć korzystać z telefonu. A co, jeśli stało by się coś w domu, albo rodzice by dzwonili z Norwegii?

-Claudia -przerwał lekko się podśmiechując -Ty musisz być na zajęciach, a ja muszę napisać coś na nową płytę.

-Tak, już mi to mówiłeś

-Więc musimy kończyć

-Dobrze, niby nie mam ci nic ważnego do powiedzenia rodzicom, ale tobie tak. Przyjedź po mnie o wpół do drugiej pod ASP, ok.? No bo wiesz, mam problem, bo dzisiaj nie ma mnie kto odwieźć do domu. Obawiam się, że nie będę miała jak wrócić, a nie wzięłam z domu portfela, więc nie mam jak jechać metrem.

-Ale nie wiem czy zdążę..

-Zdążysz na pewno.

Rozłączyłam się. Otworzyłam zamek i nacisnęłam klamkę. Przede mną stanął mój profesor.

-Panno Fuller, ale to męska toaleta.

-Oj, przepraszam, już mnie tutaj nie ma -rzuciłam torbę na ramię

-Ale ja wcale nie sądzę, żebyś się tutaj znalazła przez pomyłkę.

Przewróciłam oczami i wyszłam z łazienki.

-Brad, ile jeszcze... zimno mi...

-Już prawie jestem na miejscu...

-Słuchaj, jeśli będę chora, to będzie to tylko i wyłącznie twoja wina.

PROMISEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz