#8 This is how Brad do it

2.1K 139 18
                                    

W apartamencie znowu było pusto. Osunęłam się na sofę z herbatą w kubku i wzięłam do ręki książkę. Spojrzałam na zegarek. Dopiero 12? Czas strasznie mi się dłużył, może to z tego powodu, że byłam sama w domu. Kiedy zaczęłam czytać książkę, mój telefon zaczął wibrować
-Cześć Claudia. Jesteś w domu? Co robisz? -usłyszałam w słuchawce głos Jamesa. Ostatnio pozwalałam mu na to, żeby uczepił się moich nóg i trzymał mnie jak najbliżej siebie.
-Co robię? Właśnie zażywam kąpiel słoneczną w Dubaju. A jak tam?
James zaczął się śmiać -A zjesz ze mną jakiś lunch? Jestem na dole.
Stał pewnie na chodniku wpatrując się w moje okno, czy do niego wyjrzę.
-Pewnie nie chcesz? -spytał mnie
-Wejdź do mnie na górę, to zamówimy coś do domu -zaproponowałam mu
-Okay
Za moment usłyszałam dźwięk domofonu. Poszłam mu otworzyć drzwi na klatkę. Zastanawiałam się tylko, dlaczego on znowu do mnie przyjechał. Być może chciał ze mną spędzić trochę czasu. Chwilę później zamówiliśmy sobie dania z kuchni włoskiej. Przeglądałam przepisy na jakieś dobre wypieki w telefonie.
-Mm, co byś powiedział na jakieś babeczki z czekoladą?
-Brzmi świetnie, a masz?
-Nie, ale też bym zjadła... A może kubek herbaty? -spytałam
-Chcesz, żebym ci zrobił jeszcze jeden?
-Tak? Zrobisz mi? Ale jesteś kochany.
Popatrzyłam się na niego jak wsypywał mi do kubka cukier. Pamiętał nawet, ile słodzę. Nawet chciał oglądać filmy, które uwielbiam i jeść ze mną kuchnię meksykańską, której nie znosił.
James znowu usiadł koło mnie. Rozmawialiśmy o materiale na ich nową płytę, którą pewnie wydadzą w najbliższym czasie. James był bardzo podekscytowany i zaczął mi pokazywać w telefonie jakieś filmiki z pracy chłopaków
-Wiesz, że za dwa tygodnie, będziemy udzielać wywiadu dla Ellen!
-Świetnie -powiedziałam i odwróciłam się zaniepokojona w kierunku kuchni. Zauważyłam czajnik, z którego wylatywała duża ilość pary
-James! Spaliłeś mi mój nowy czajnik! -krzyknęłam a on rzucił się w pościg do kuchni. Szybko wyłączył kuchenkę elektryczną i zestawił czajnik do zlewu.
-Nie wierzę!! Przepraszam!
-Więc ty płacisz za lunch i nie żądasz niczego w zamian, a ja za to udzielę ci paru lekcji dobrego gotowania.. nawet wody. No już, dobiliśmy targu. Sam jeszcze na tym zyskasz.
Parę minut później James oglądał moje prace ze szkoły artystycznej w USA. Nagle posmutniał.
-Claudia o jest taki problem, o którym chciałbym z tobą dzisiaj porozmawiać..
-Jaki? -zapytałam się zdenerwowana
-No cóż, wczoraj wieczorem rozmawiałem z Bradem i Tristanem na temat przeprowadzenia się Amy do nas do domu. Chłopcy definitywnie odmówili. Nie chcą aby ona się tam wprowadziła. Szczególnie Brad.. Po tej sytuacji z Noelle... -James pokręcił lekko głową.
-Oni nie chcą się zgodzić, żeby Amy z wami zamieszkała? -powtórzyłam osłupiała. Przecież byli najlepszymi przyjaciółmi. Jak mogli się nie zgodzić? James kiwnął głową i osunął się na sofie.
-Jej rodzice sprzedają dom i wylatują do Cambridgeshire. Będziemy musieli się rozstać. Z tąd moja prośba... bo..
James wyglądał tak, jakby miał się zaraz rozpłakać. Nie mogłam mu na to pozwolić!
-Nie, słuchaj, nie -powiedziałam głaszcząc go po plecach -Amy na parę miesięcy będzie się mogła u mnie zatrzymać. Ale też nie na długo, ponieważ w przyszłym roku przylatuje do mnie moja przyjaciółka z USA, Madison.
-Poważnie!? Claudia... -popatrzył się na mnie i przytulił mnie mocno -Connor doradził, żebym się ciebie zapytał ale.. Nie sądziłem, że będziesz zainteresowana takim rozwiązaniem.
-Z chęcią ją u siebie ugoszczę. Myślę, że trochę to potrwa, zanim się przyzwyczai, ale jestem pewna, że jakoś się dogadamy. Najlepiej było by, gdybyś już jej to powiedział.. 
-Masz rację -James zerwał się na równe nogi.
Podbiegł do przedpokoju i zaczął zakładać kurtkę. Oparłam się o ścianę
-Poczekaj, ale.. na prawdę musisz już iść? Nie możesz jeszcze u mnie posiedzieć?
-Tak.. Muszę jeszcze zajechać do Amy i jej przekazać od ciebie wiadomości i zobaczyć, co się dzieje w domu 
-Lubię jak tutaj przychodzisz 
-A kto powiedział, że nie wrócę? –James zaśmiał się lekko, puścił oczko i pocałował mnie w policzek.  

PROMISEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz