Siedzę właśnie w salonie w moim domu w którym mieszkam z Niallem już od 7 miesięcy. Dużo się nie zmieniło, ja zajmuje się domem a Niall gra w Menchester United. Wszystko układa się super no oprócz tego że wyglądam jak wieloryb i większość czasu spędzam sama. Niall albo od rana do wieczora ma trening albo jakiś mecz i tak w kółko, Harry to samo ostatni raz widzieliśmy się miesiąc temu a przez telefon rozmawialiśmy dwa tygodnie temu. Ja rozumiem że mają treningi ale to nie znaczy że muszą mnie czy Ellie olewać. Co do mojej przyjaciółki to mieszka nie daleko mnie razem z moim bratem i pracuje w kawiarni, widujemy się codziennie i to ona jest teraz przy mnie w złych chwilach które ostatnio mam z powodu Nialla. Z moją siostrą też się dość często spotykam i codziennie rozmawiamy.
Dzisiaj jest piątek więc jutro Niall ma wolne, aczkolwiek pewnie wymyśli żeby wyjść gdzieś sobie z Harrym a mnie zostawić samą. Super po prostu. Siedzę sobie właśnie w salonie przy kominku i czytam książkę " Gwiazd naszych wina ", film oglądałam miliony razy ale książka zdecydowanie różni się od filmu.
W czasie mojego czytania usłyszałam otwieranie się drzwi a po chwili jak Niall krzyczy z przed pokoju że już wrócił. Co dziwne bo jest dopiero 13 a on zwykle wraca około 20 wieczorem.
- Super - powiedziałam obojętnie wkładając zakładkę do książki. Postanowiłam że udam się na spacer bo jakoś nie mam ochoty na spędzanie czasu z Niallem.
- Co robisz? - zapytał jak zaczęłam się ubierać.
- Nie widzisz? Idę na spacer - powiedziałam zakładając kurtkę i poprawiając sobie włosy.
- Możemy najpierw porozmawiać? - zapytał zmieszany.
- Myślę że nie mamy o czym, a zresztą ty nigdy nie masz czasu na chociażby rozmowę ze mną - powiedziałam nawet na niego nie patrząc ponieważ miałam już łzy w oczach.
- Zjebałem ostatnio, wiem i przepraszam cię za to - powiedział podchodząc do mnie bliżej łapiąc mnie za rękę.
-Rozumiem że masz treningi ale my potrafimy się we własnym domu mijać do cholery - powiedziałam wkurzona, nie miałam już siły na nic.
- Wiem skarbie i przepraszam cię za to, przepraszam że cię zaniedbałem ostatnio a przecież jesteś w ciąży i powinienem się tobą opiekować. Naprawdę cię przepraszam myszko, obiecuje cię że się zmienię - powiedział patrząc mi w oczy nadal trzymając mnie za ręce.
- Nie wiem Niall, przez dwa miesiące traktowałeś mnie jak powietrze a ja naprawdę nie mam siły na to wszystko. Zrozum kocham cię i boli mnie to że ważniejsze jest wszystko z wyjątkiem mnie. - powiedziałam przenosząc swój wzrok na podłogę. Niall chwycił mój podbródek dwoma palcami i uniósł go do góry tak że musiałam na niego spojrzeć.
- Ja ciebie też bardzo kocham i obiecuje że to się więcej nie powtórzy - powiedział patrząc mi chwile w oczy po czym przeniósł swój wzrok na moje usta i wpił się w nie bardzo delikatnie, tak jakby całował mnie po raz pierwszy. Oddałam pocałunek na co blondyn mnie bardziej do siebie przyciągnął.
- Pójdę z tobą na ten spacer, jeśli masz ochotę. - Powiedział farbowany blondyn jak już się od siebie oderwaliśmy.
CZYTASZ
Baby || Niall Horan
FanfictionWspólne mieszkanie, wspólne życie, narodziny dziecka czy to aby nie za dużo na jedną osiemnastolatkę ? A co jeśli przerośnie ją to wszystko ? Wszystko się zmieni, dziewczyna z depresją będzie musiała się przyzwyczaić do roli rodzica, ale czy to będz...