Uwielbiam stan melancholii.
Bijące się myśli, marzenia, cele.
Siedząc na patio na swoim ulubionym leżaku z kocem w wzór flagi i popijając kawę z mlekiem, rozmyślam...
Rozmyślałam o wyjeździe na Malediwy. O tym co się stało. O tym, że od tamtego zdarzenia ciągle cierpię na okropny ból głowy. Powinnam się martwić? Coś z tym zrobić?
Samo przyszło to samo pójdzie.
•••
Wpadłam na pomysł założenia bloga.
To chyba całkiem fajna myśl. Może uda mi się go rozwinąć.Pomimo mojego charakteru, lubię pisać "pamiętniki". To cecha z dzieciństwa która ciagle we mnie jest.
Tylko o czym?
O życiu.. o moich podróżach i poznawaniu świata!!!
•••
Potrzebowałam większej przestrzeni, ciszy, a może nawet samotności. Czegoś, co pozwoli mi w spokoju zająć się swoimi myślami, ale w taki sposób aby przelać to na wpis.
Poszłam do swojego pokoju i wybrałam pierwsze lepsze shorty i top. Zabrałam laptopa, notatnik, okulary. Wyciągnęłam z garażu rower i pojechałam.
Przed siebie.
Do bliżej i dalej nieokreślonego celu.
•••
"Pragnę zwiedzać świat, a tak naprawdę nie wiem co mnie najbliżej otacza" ~ pomyślałam, kiedy przemierzałam okolice na swoim dwukołowym rumaku.
Zaczęłam dostrzegać ile mnie ominęło, a ile tutaj przeżyłam.
To naprawdę niezwykłe. Czułam się... jak mała dziewczynka, która pokonuje tę samą trasę co w dzieciństwie, ale z nowymi widokami.
W końcu coś naprawdę szczególnego przykuło moją uwagę. Z daleka nie mogłam określić co to tak naprawdę jest.
Podjechałam bliżej. Od razu ściągnęłam z nosa okulary, aby lepiej przyjrzeć się temu miejscu. Przede mną był duży staw, mała altanka oraz rozmaicona roślinność.
Kwiaty... Ich widok zawsze mnie uspokaja, czuje się bezpieczna. Taki właśnie wpływ ma na mnie natura. Dlatego tak bardzo kocham podróżować i poznawać otaczający mnie świat.
Oparłam rower o altankę. Przeszłam się dookoła stawu i podziwiałam piękno.
Było czuć uroczy klimat. Rozmaitość roślinności dodawała temu miejscu niezwykły charakter. Od razu stwierdziłam, że jest to magiczne miejsce.
Wzięłam torbę i usiadłam w altance. Wyciągnęłam laptopa, notes i ... telefon.
Nie miałam jeszcze dokładnego pomysłu jak będzie wyglądał mój blog, ale wiedziałam już jaki będzie pierwszy wpis.
Po prostu zaczęłam pisać. Byłam pełna wrażenia ponieważ szło mi naprawdę świetnie ~ skromnie mówiąc.
Nie wiedziałam co się ze mną stało. Kiedy byłam mała pisałam pamiętnik zawsze w ukryciu... chowałam się pod łóżkiem w pokoju gościnnym. Teraz też tak było, byłam sama. Jednak nie byłam już 10-letnią dziewczynką.
•••
Jeszcze przez wiele godzin przemierzałam okolice na rowerze. Dużo myślałam, dużo planowałam, ale również dużo wspominałam.
W pewnym momencie znalazłam się obok placu zabaw. Babcia Amanda... Tęsknię za nią. Kiedy byłam małą Liwi zawsze zabierała mnie na plac zabaw. Chciałam znów to poczuć. Radość i niewinność.
•••
I to właśnie wpłynęło na moją ostateczną decyzje.
YOU ARE READING
Life is Adventure
AdventureLiwi to 19-letnia dziewczyna, która nie traktuje życia poważnie. Jest ono dla niej przygodą, wieczną zabawą. Liwi kocha odkrywać nowe miejsca. Czy jej życie ulegnie zmianie? Czy Liwi zacznie postrzegać życie i uczucia w inny sposób?