Kartka 5. (chyba *-*)

57 15 16
                                    

11.03.2017r.
Piwnica

  
       Hej pamientniku Jeffreya! XDD
)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°

To ja, Laughinh Jack...
Pewnie jesteś ciekawy, w jaki sposób cię dorwałem!?!?? Hahahahahajs!

A no,  wszyscy domownicy naćpali się domestosem, a ja nie!!!)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie każdy wie, że wieczorami potajemnie ćpam domestos hektolitrami w pastylkach... XD

No i tag, ide sobie idę i przechodzę obok piwnicy...
Patrzę, a tam każdy schodek wyszczerbiony, jakby ktoś sobie po nim dupom jeździł!!!!!!1!1!!!!!!

No i tak... wszedłem tam i poczułem smród jaki wydzielają orangutany podczas okresu godowego, albo Jeffrey, który nie zmienia stringów.

Zastanowiłem się, czy nie mamy w domu żadnych orangutanów.
I po 15 minutach namysłu, uzgodniłem że mamy Dżefreja.

I tak... pobiegłem po tą bladą pizdę na dół, a tam...
.
.
.

Dżef był nieprzytomny i miał na ryju zaciesza pospolitego oraz niedopalonego skręta z mamby.

W dodatku przytulał się do plakatu z koniem, do którego było przyklejone dildo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Fajnie :D

Ach, przypomniały mi się czasy, kiedy poczęstowałem całą rodzinkę cukierkami z biedronki i byli na haju przez 6,9 dni...

To było piękne, sami zobaczcie ;-;


( ͡° ͜ʖ ͡ °)

Ooo, Lenny ma raka oka

Meine Pamientniker ~ raki som czerwoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz