Poniedziałek. 6.30
Jak wstałam to nie mogłam sie doczekać godziny 8.00 bo wtedy zobaczę Krystiana.
Na pierwszej lekcji mieliśmy chemie. Przyznam , że nie jestem dobra z tego przedmiotu. Na przerwie podszedł do mnie Krystian i sie spytał:
- Cześć! Mieliśmy sie wczoraj spotkać?- zapytał z zaciekawieniem chłopak.
-yyy... sorry, rozbolał mnie brzuch i... - przerał mi.
- ok, ok ,możemy sie spotkać dzisiaj po lekcjach o 15.00 ,odprowadze cię pod klatke ,bo mieszkam naprzeciwko ciebie.
Zdziwiłam sie bardzo tym co on powiedziałNigdy nie wiedziałam ,że chłopak który mi dokucza bedzie mieszkał naprzeciwko mnie a przez to wszystko zaczą mnie boleć bardzo brzuch.
Po powrocie ze szkoły zadzwoniła do mnie Majka i powiedziała mi że mamy nową kol. w klasie :
- Elo olka. Wiesz mam nowine. Mamy nową koleżaneczke w klasie. - powiedziała maja
- co ty gadasz. Mam nadzieje że będzie normalną osobą.- powiedziałam.
WTOREK 8.03
Rano przyszł ta nowa wiktoria.
Nauczycielka podeszła do mnie i majki i powiedziała żebyśmy jej pokazały szkołę. Na początku nie byłyśmy z tego zadowolone ale wika okazała się być nawet spoko.
Po czwartej lekcji podszedł do wiktori Krystian i umuwili się do kina na romantyczny film. Ja mam tylko nadzieje że to nie randka.
Krystian nie może sie z nią być a jak tak to ja się załamie.