Rozdział 2 - Nowa Drużyna

2.4K 138 199
                                    


Zaczęłaś się powoli budzić. Nie byłaś narażona na rażące słońce, bo miejsce, w którym się znajdowałaś było ciemne. Otworzyłaś dyskretnie oczy nie ruszając się. Zobaczyłaś prawdopodobnie wszystkich członków Akatsuki. Spróbowałaś podsłuchać o czym mówią.

-Czemu ją ogłuszyliście ?! - spytał ktoś.

-Nadarzyła się dobra okazja, więc ją wykorzystaliśmy. - powiedziała inna osoba.

Słuchałabyś dalej gdybyś nie spodziewanie nie kichnęłaś jednocześnie zwracając na siebie całą uwagę. 

-Ups... - powiedziałaś.

Podszedł do ciebie jakiś rudy. 

-Jak pewnie już wiesz nasza organizacja nazywa się Akatsuki. - zaczął.

-Dobre spostrzeżenie. - rzekłaś.

-I chcieliśmy ci zaproponować dołączenie do nas. - kontynuował.

Ty natomiast patrzyłaś na nich jak na jakiś bogów.

-Naprawdę !!! - krzyknęłaś.

Po tym rzuciłaś się chłopakowi na szyję.

-Dziękuję, dziękuję, dziękuję !!! - dalej darłaś się jak opętana.

-Tylko... - zaczął.

-Tylko co ? - spytałaś się.

-My przeważnie poruszamy się w dwójkach. Ty natomiast będziesz w trzy osobowej drużynie wraz z Sasorim i Deidarą. - mówił.

~Deidara. Czyli tak nazywa się ten palant co chciał mnie wczoraj wysadzić. - mówiłaś do siebie w myślach.

-No i oczywiście musisz mieć pokój, lecz będziesz zmuszona do dzielenie go z kimś, bo Kakuzu -  wskazał na zamaskowanego mężczyznę z zielono - czerwonymi oczami - uważał, że kolejny pokój będzie niepotrzebnym wydatkiem.

-To z kim będę go dzieliła ? - spytałaś.

-Z Deidarą. - powiedział spokojnie.

-Co ?! - krzyknęliście w tym samym czasie.

-Ale to Kakuzu uważa, że to niepotrzebny wydatek. Niech sam się z nią męczy. - powiedział blondyn.

-Nie marudź. - rzekł ich prawdopodobnie przywódca - a teraz [twoje imię] pokaż gdzie jest wasz pokój.

Hai - odpowiedział ze zrezygnowaniem. 

Zaczął cie prowadzić oczywiście ciemnym korytarzem. W końcu zatrzymał się przed drzwiami pchnął je i wszedł do środka, a ty za nim. Pokój był nie za mały, nie za duży. Powinien wystarczyć dla waszej dwójki. Był jeden problem zobaczyłaś jedno łóżko.

-Em... A nie powinny być tutaj dwa łóżka ? - spytałaś niepewnie. 

-Pytaj się Kakuzu, nie mnie. Dla niego to pewnie byłby kolejny, niepotrzebny wydatek. - rzekł.

Rozejrzałaś się jeszcze uważnie i zobaczyłaś jeszcze jedne drzwi.

-Tam jest łazienka ? - spytałaś wskazując na drzwi palcem.

-Tak. - powiedział znudzonym tonem.

-Ok. To ja śpię na łóżku, a ty w wannie. Nie przeszkadza ci to ? No to ustalone.  -  powiedziałaś szybko i wskoczyłaś pod kołdrę zanim chłopak zdążył zareagować.

Myślałaś, że zaraz cie zwali, czy coś, ale to się nie stało. Ten tylko stał i się na ciebie patrzył z podejrzanym uśmiechem. 

-Tak, tak. Dobranoc... - powiedział.

Pomyślałaś, że to nic i już zasypiałaś kiedy poczułaś wylewające się na ciebie wiadro wody. Od razu podskoczyłaś jak poparzona, a Deidara zaczął się z ciebie śmiać, tak, że klęczał nie mogąc ustać. Wykorzystałaś tą okazję, wskoczyłaś mu na barana i zaczęłaś czochrać mu idealnie związane włosy. Gdy miał już pokaźną szopę na głowie zeszłaś i tym razem to śmiałaś się prawdopodobnie na całą waszą kryjówkę. Blondyn w tym czasie zaczął cię łaskotać. Ty wierzgając się na wszystkie możliwe strony przypadkowo podcięłaś mu nogi przez co teraz on siedział na tobie okrakiem i wzajemnie patrzyliście sobie w oczy, gdy nagle do pokoju wszedł...



   (ノ◕ヮ◕)ノ*:・゚✧ ✧゚・: *ヽ(◕ヮ◕ヽ)

Jest już drugi rozdział. Z góry przepraszam za błędy i liczę, że wam się podobało. Do następnego !!!

DEIDARA X READEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz