10

146 11 4
                                    

Po rozpakowaniu wszystkich rzeczy postanowiłam pójść na deskę. Dokładnie na fiszkę:

A se pojade i se pozwiedzam, a co mi szkodzi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A se pojade i se pozwiedzam, a co mi szkodzi. Se może Lenehana spotkam xD. (W tej włśnie chwili zaczęłam słuchać ich cover It ain't me) Wziełam moje okulary przeciwsłoneczne, ulubione, czerwone słuchawki i puściłam na telefonie playliste. Pojadę w jakieś mało ruchliwe uliczki bo tam najlepiej się jeździ. No i to jest to! Mały ruch, praktycznie żaden i asfalt. Po prostu raj lepszy od skateparku!! Może porobię jakieś triki. Spróbuje triku "chodzenia", który średnio umiem ale do odważnych świat należy!! Okej... Jedna noga na końcu deski, druga noga na początku deski i przenosimy ciężar ciała na zmianę na początek i na koniec. Na koniec deski jest łatwiej przenosić ciężar ciała, bo jest tam tak jakby taka podważka? Nie wiem jak to się dokładnie nazywa, ale właściciele fiszek mnie zrozumieją. Na początku deski jest trochę trudniej, bo nie ma żadnej podważki czy coś. Udaje mi się!!! Zrobiłam cztery kroki!! Nagle deska odsuwa mi się z pod nóg. Zamykam oczy szykując się na upadek , gdy czuje jak silne ramiona mnie łapią. Otwieram oczy i widzę,że stoję przed przystojnym, niebieskookim blondynem.

O

Słodkie

Dzieciątko

Jezus

Przede mną stał Lenehan. Mówiłam że go spotkam jak w jakimś fanfiku (Znowu to robisz Alex, przecież jesteś w fanfiction). Jego oczy był znajome jakbym już spotkała je na żywo.

- Hej, nic ci nie jest?-jego anielski głos wyrwał mnie z otępienia

- T-tak, spokojnie- od kiedy to ja się jąkam?

-Nie poznaje cię więc pewnie się tu dopiero przeprowadziłaś.- mówi z uśmiechem

- Tak, właściwie dopiero dzisiaj się tu wprowadziłam.- odpowiedziałam również z uśmiechem

- Wiesz co? Czuje się jakbym skądś cię znał... - zaczął głośno myśleć

- Też mam takie wrażenie...

- No, nie ważne. Może mi się pomyliło. A tak w ogóle jestem Charlie.

- Alex, miło mi- uśmiechnęłam się do niego - Wiesz co, chyba muszę wracać do domu bo mama będzie się martwić...

-Jasne, nic nie szkodzi. No to do zobaczenia- powiedział i odszedł w swoją stronę

- No to do zobaczenia...

______________________________________

357 słów

W mediach macie piosenkę, którą ostatnio przypomniałam sobie i zaczęłam jej słuchać non stop.

Do następnego

xoxo ♥♥♥

Cześć, jestem Charlie LenehanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz