— boli mnie tyłek — oznajmiła mi, śmiejąc się. leżeliśmy w jej łóżku, po tygodniu codziennego spotykania się. — wciąż nie mogę uwierzyć, że masz rocznikowo dziewiętnaście lat. wyglądasz młodziej.
— wiem. — zagryzłem wargę. — takie geny.
pochyliłem się, aby ją pocałować, jednak przerwał nam dzwonek mojego telefonu. westchnąłem i spojrzałem na ekran. jeremi.
— wybacz, muszę odebrać — powiedziałem, podnosząc się z posłania i narzucając na siebie bokserki. — co tam?
— dyrektor dzwonił — ogłosił mi bezceremonialnie. — podobno opuściłeś się w nauce i coraz częściej wagarujesz. rodzice są wściekli.
— nie obchodzi mnie to. — zaśmiałem się. — co mogą mi zrobić?
— cóż, wciąż jesteś uziemiony na jeszcze tydzień, a ja mam dość krycia cię — bąknął, a ja mogłem przysiąc, że wywrócił oczami.
— będę za dwadzieścia minut — jęknąłem, posyłając zrezygnowane spojrzenie milenie. zakończyłem rozmowę. — powinienem wracać do domu, coś się stało.
— no dobrze. — westchnęła, a ja pocałowałem ją i szybko się ubrałem.
— napiszę do ciebie później. — puściłem jej oczko. — do zobaczenia, śliczna.
CZYTASZ
EIGHTEEN ━ ARTUR SIKORSKI
Fanfiction❝ ━ ile masz lat? ━ osiemnaście. ━ za dwa lata będę tyle miał.❞ © -daisypetals | 2017