Płacz,smutek i żal. Tak nieznaczące wiele dla nie których emocje a tak raniące dla innych. Pewna dziewczyna myślała właśnie tak, nigdy nie spotkało ją coś, co by doprowadziło do tych trzech uczuć. Piętnastoletnia dziewczyna, szczęśliwa bez problemów wywodząca się z prostej wsi, zawsze lubiana. I to niby tak spokojne życie... zmieni się do nie poznania.-Emilio, spóźnisz się do szkoły!-zawołała moja mama. Zawszę to samo dzień w dzień. Pobudka, poranna rutyna , szkoła, dom, nauka...
-Już schodzę!-mówię.
Nic nie dzieje się ,,ciekawego". Mogę uznać nawet,że moje życie nie jest zbytnio ciekawe. Uczę się w miarę dobrze, mam dużo przyjaciół na których mogę w każdej chwili polegać a oni na mnie, zwykła dziewczyna o zwykłym życiu nic za ciekawego.
Zabrałam śniadanie,wzięłam plecak i poszłam do szkoły. Iż mam do niej daleko śpieszyłam się, ubrałam słuchawki i słuchałam mojej ulubionej muzyki (załącznik). Dotarłam po około 20 min, wchodząc do szkoły przebrałam się i poszłam pod salę gdzie przywitałam się z Łucją,jest ona moją najlepszą przyjaciółką nigdy się nie kłóciłyśmy, chyba że licząc małe drobiazgi nic nie znaczące. Lekcje mijały w żółwim tempie, nie licząc przerw.. te zawsze szybko mijają.
Po lekcjach poszłam z Łucją do Starbucks'a na kawę. Obgadywałyśmy właśnie ludzi z szkoły kiedy nagle ktoś wszedł do kawiarni, na początku nie przejmowałam się tym i dalej mówiłam do przyjaciółki aż nie poczułam na sobie czyiś wzrok, obróciłam się w tamtą stronę i zauważyłam, że chłopak który prawdopodobnie mi się przyglądał wszedł przed chwilą do kawiarni.Był to brunet, o niebieskich oczach na oko mierzył metr osiemdziesiąt, dobrze zbudowany trochę napakowany ale nie zbyt dużo tak , że to do niego pasowało.Po chwili przestał się mi przyglądać i coś robił na komórce, widocznie na kogoś czekał i jak pomyślałam tak po chwili pojawiło się dwóch następnych chłopaków:
~Pierwszy wyglądał na inteligentnego był wysoki jak brunet, tylko tym razem miał blond włosy sięgające mu do karku,także dobrze zbudowany jak z resztą cała trójka.
~Drugi natomiast był bardzo podobny do przyglądającego mi się chłopaka, tylko zamiast niebieskich oczu miał je koloru brązowego. Zachowywał się dość śmiesznie, przywitali się z brunetem i o czymś szczegółowo dyskutowali.Tak więc to pierwszy rozdział. Mam nadzieje że zachęci was do dalszego czytania. A tym czasem żegnam i do następnego.
Oceniajcie, komentujcie :**
(Poprawione 2020r, widać tu było, że byłam młoda haha)
CZYTASZ
W strumieniu łez
FantasyRodzina... Przyjaciele... A co najważniejsze miłość... Witajcie w moim świece idealnym... Pozbawionym problemów. Aż do momentu kiedy świat staję do góry nogami.. Witam w moim nowym opowiadaniu . Długo myślałam nad tym czy aby rzeczywiście go napisa...