Lena wyszła z klasy bo chciała zrobić wielkie wejście. Gdy wszyscy byli już w klasie Lena weszła do klasy.
- Cześć wszystkim jestem Lena i mam zamiar chodzić z wami do klasy.
Po tych słowach nasz wychowawca wytłumaczył nam że Lena jest nowa przyjechała z skądś tam i bla-bla-bla.
NA PIERWSZEJ PRZERWIEOczywiście Lena siedziała ze mną w ławce więc większość osób kręciło się wokół nas. Głównie chłopaki których widocznie pociągała Lena. Tak naprawdę huj mnie to obchodziło.
Po jakże ciekawym dniu szedłem z Leną do mnie niestety w drodze (piechotą) do mnie spotkaliśmy moich kumpli jeśli było można ich tak nazwać. Miałem dużo przyjaciół, co do nich miałem mieszane uczucia ale oni mnie lubili co mi odpowiadało. Co do tych moich kumpli... po podejściu do nas po prostu zakadali:
- Siema Daniel i piękna pani Leno chcielibyśmy was zaprość w piątek na imprezę do nas, co wy na to?
- Wiesz co nie dzięki- nie miałem ochoty na tonę wódki i obecność w pobliżu dragów.
- Ej ni Daniel dawaj, dawno się tak razem niebawiliśmy- gdy to powiedziała pomyślałem sobie ,,dawno tak się nie bawiliśmy? my nigdy się tak nie bawiliśmy bo ty nigdy nie chciałaś" no ale ok.
- No niech ci już będzie...
-Jej!To co chłopaki widzimy się jutro w szkole.
- To Daniel ci nie powiedział że wtorek, środa, czwartek i piątek nie idziemy do szkoły?
-Daniel to prawda?
-Tak miałem ci powiedzieć u mnie. Nie idziemy bo do końca tygodnia osoby z 3 klasy piszą test jakiś tam... nie wiem dokładnie o co w nim chodzi.- nie chciało mi się tłumaczyć na czym polega ._.
- Dobra pa do piątku.
- PAPA chłopaki.- powiedziała Lena.
-Cześć widzimy się w piątek.- odpowiedziałem.